Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Wydamy miliony euro na ekologię?

Wydamy miliony euro na ekologię?

Money.pl / 2009-10-29 08:38
Komentarze do wiadomości: Wydamy miliony euro na ekologię?.
Wyświetlaj:
Tornado / 79.162.152.* / 2009-10-29 14:30
OTO FRAGMENT ARTYKUŁU Prof. dr hab. ZBIGNIEWA JAWOROWSKIGO – WYBITNEGO POLSKIEGO KLIMATOLOGA I ORGANIZATORA 9 WYPRAW NA LODOWCE OBU PÓŁKUL.

EFEKT CIEPLARNIANY
Gdyby nie było efektu cieplarnianego w atmosferze Ziemi, średnia temperatura przy jej powierzchni wynosiłaby -18°C, a nie około +15°C jak obecnie. Różnica 33°C powstaje wskutek zatrzymania przez tzw. gazy cieplarniane promieniowania podczerwonego odbitego od powierzchni Ziemi. Najważniejszym z nich jest para wodna, na którą przypada około 96% efektu cieplarnianego. (...) Sam CO2 dodaje do tego efektu zaledwie 2.44%.

Zarówno ilość dwutlenku węgla w atmosferze, jak i jej temperatura nigdy nie były stałe. Z przyczyn naturalnych podlegały one zawsze ogromnym wahaniom. Dane geologiczne wskazują, że stężenie CO2 w atmosferze bywało w minionych epokach nawet kilkunastokrotnie wyższe niż obecnie. 50 mln lat temu przewyższało współczesne wartości niemal sześciokrotnie!

Naprzemienne długie okresy zlodowaceń (trwające od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy lat) i znacznie krótsze ciepłe okresy międzylodowcowe (trwające 9-12 tys. lat) następują cyklicznie po sobie. W ciągu ostatnich 850 tys. lat było 7 lub 8 takich cykli. (...) Obecna faza ciepła trwa już około 10 700 lat, więc nie można wykluczyć, że wkrótce zaczniemy wchodzić w nową epokę lodową. Nie wiemy, czy nie nastąpi to np. w ciągu najbliższych 100 lat. Rosyjski profesor Michaił Budyko, jeden z najwybitniejszych klimatologów, uważa, że to nowe zlodowacenie będzie całkowite, co znaczy, że obejmie całą Ziemię, a oceany zamarzną aż do dna. Zginie całe życie i nigdy już nie nastąpi powrót do fazy ciepłej. Osobiście nie wierzę w tę prognozę. Oparta jest bowiem na założeniu, że naturalne wydzielanie CO2 z wnętrza Ziemi ulega obecnie znacznemu ograniczeniu, na co nie ma dowodów.

(...)
PRAWDZIWE ŹRÓDŁA ZMIAN
Wyniki pomiarów świadczą, że "ludzkie" emisje CO2 i zmiany temperatury globu nie idą w parze. To oceany, a nie zawartość CO2 w powietrzu powodują, że mamy na Ziemi dodatnią temperaturę, stabilną w zakresie kilku stopni, umożliwiającą powstanie i trwanie życia. Natomiast atmosferyczny CO2, traktowany często jak składnik zanieczyszczający, jest podstawowym budulcem życia.

(...)
Wszystko to świadczy, że CO2 wytwarzany przez człowieka nie ma wielkiego wpływu na klimat. Warto zwrócić uwagę, że do całkowitego strumienia CO2 wprowadzanego do atmosfery człowiek dodaje swoją aktywnością przemysłową i rolniczą tylko około 3.4%. Jest to podobne do corocznych wahań całej masy CO2 w atmosferze.
Torbado / 79.162.152.* / 2009-10-29 14:37
C.d.
FUNDAMENT Z LODU
Nowe światło na wiarygodność datowania warstw lodowych rzuciło odkopanie w 1989 roku sześciu amerykańskich myśliwców typu Lightning i dwu latających fortec B17, które w czasie drugiej wojny światowej zostały zmuszone do awaryjnego lądowania na Grenlandii, zaledwie 200 km na południe od Dye 3, klasycznego miejsca pomiarów CO2 w lodzie. Samoloty te po 47 latach znaleziono na głębokości 78 m, a nie 12 m, jak to oceniali glacjologowie za pomocą metod izotopowych. Po 47 latach błąd wyniósł więc 650%. Jakież błędy datowania mogą zatem wystąpić w przypadku lodu zdeponowanego przed tysiącami lat?

KLIMAT I POLITYKA
W skali globu na badania klimatyczne wydaje się około 5 mld dolarów rocznie. Tak ogromne fundusze zdobyli klimatolodzy, strasząc nas planetarną katastrofą klimatu, zawinioną przez człowieka. Wymieranie zwierząt i roślin, epidemie chorób zakaźnych i pasożytniczych, susze i powodzie to niektóre z zapowiadanych nieszczęść. Topniejące lodowce mają podwyższyć poziom oceanu o 367 cm, zatopić wyspy, gęsto zaludnione wybrzeża i wielkie metropolie. Zdaniem jednego z amerykańskich klimatologów, scare-them-to-death approach (metoda zastraszania) jest najlepszym sposobem zdobywania pieniędzy na badania. Ekspert w sprawach sztucznego ocieplania globu, Stephen Schneider, stwierdził: Aby opanować wyobraźnię publiczności, musimy składać uproszczone dramatyczne oświadczenia i nie wspominać o żadnych naszych wątpliwościach. Każdy z nas musi znaleźć właściwą równowagę między skutecznością działania a uczciwością.

SPÓR NARASTA
Ocieplenie klimatu, rzekomo powodowane przez człowieka i wymagające zmniejszenia "niebezpiecznych" emisji CO2 oraz innych gazów cieplarnianych, stało się atrakcyjnym usprawiedliwieniem modnych obecnie propozycji ograniczenia wzrostu ludności krajów Trzeciego Świata oraz nałożenia wielkich podatków na paliwa kopalne (tzw. taksa BTU). Spowodowałoby to ponadośmiokrotny wzrost cen węgla kamiennego oraz załamanie światowej ekonomii. Przyklaskuje temu lobby atomowe, sądząc, że zaskarbi sobie w ten sposób przychylność opinii publicznej dla energetyki jądrowej.

Głoszony katastrofizm sprzyja ministerstwom ochrony środowiska, gdyż uzasadnia potrzebę ich istnienia. Jest także na rękę ministrom finansów, którzy pragną zwiększyć przychody rządów przez nałożenie nowych podatków. Tak więc interesy klimatologów polujących na granty badawcze są zbieżne z interesami władz, przy czym korzyści uzyskane przez władze mogą być około 500 razy wyższe niż uczonych: objęcie podatkiem całej przemysłowej emisji CO2 do atmosfery, wynoszącej około 6 gigaton, sięgałoby 3 bln dolarów rocznie. Z drugiej strony, straty gospodarki światowej wywołane podatkiem klimatycznym byłyby o wiele rzędów wielkości wyższe i doprowadziły do powszechnego zubożenia.

Nowe badania rdzeni lodowych z Grenlandii (GISP2 i GRIP) wskazują, że przejścia pomiędzy ciepłymi i zimnymi fazami cyklów klimatycznych, kiedy temperatura powietrza zmienia się o 10°C, trwają dramatycznie krótko: zaledwie 50, 20, a nawet 1-2 lat. Nie wiemy, kiedy zawita z podobną nagłością nowy cykl lodowcowy - może za tysiąc, za pięćset, za sto, a może już za dwadzieścia lat? Znany klimatolog amerykański W.S. Broecker sądzi, że najprawdopodobniej czeka nas to za 50-150 lat. Skutkiem przejścia w epokę lodową będzie warstwa lodu o grubości dochodzącej do kilku tysięcy metrów, zalegająca północną i środkową Europę, Kanadę i część Stanów Zjednoczonych. Cóż wówczas stanie się z narodami, które tam żyją, z ogromnymi miastami, z całą infrastrukturą współczesnej cywilizacji, z jeziorami, lasami, kwiatami i zwierzętami? Wszystko to zostanie zmiecione z powierzchni Ziemi, a potem przykryte zwałami moren. Czy wobec tej perspektywy, bardziej realnej niż rzekoma groźba ocieplenia klimatu, powinniśmy pokornie poddać się ślepej przyrodzie? Czy nie lepiej zebrać siły, wiedzę i geniusz ludzki, by obronić biosferę przed tym, co przez miliony lat było cyklicznie powracającą nieuchronną klęską?
FirezeuG / 2009-10-29 11:49 / Tysiącznik na forum
A ja tam lubię jak jest ciepło. Chętnie więc kupię samochód osobowy z silnikiem nawet 10 L. Najlepiej biturbo żeby więcej wypluwał z siebie. Temperatura wzrośnie i już nie będę musiał zmieniać opon i męczyć się z solą na drodze. Spadną mi wydatki na ogrzewanie i jakoś tak przyjemniej będzie :D:D

A tak na serio. Czy ktokolwiek potwierdził już działanie tego gazu na temperaturę? Czy potwierdzono wpływ egzystencji człowieka na jego produkcję i ilości wydalane do atmosfery?

Chyba nic z powyższych nie miało miejsca więc oczym jest cała rozmowa.
PatronX / 2009-10-29 11:18 / portfel / Bywalec forum
Następnym krokiem będzie opodatkowanie ludzi za oddychanie.
kosmateo / 83.6.245.* / 2009-10-30 13:11
Och PatronX !
Jesteś Swietnnie zorientowany, albowiem noga do wykonania tego kroku już uniosła się w powietrze : " P. Jonantan Porrit , szef brytyjskiej komisji ds. ekologii, nawołje by wprowdzić limity na rodzennie dzieci - w celu ograniczennia emisji CO 2 do atmosfery. Jego zdaniem, właśnie kolejne miliony żyjących istot , stanowią najpoważniejsze zagrożenie dla środowiska, a osiągnąć to można przez aborcji i antykoncepcji kosztem nieleczenia cięzkich chorób. Na szczególną uwagę zsługuje tu wyraz
"KOSZTEM". Pozdrawiam

2009-10-29 11:18:06 | PatronX
Re: Wydamy miliony euro na ekologię? [0]
Następnym krokiem będzie opodatkowanie ludzi za oddychanie.
Mikromakroparanoje / 62.93.39.* / 2009-10-29 11:14
Zwiększenie zawartości CO2 w atmosferze jest wynikiem ocieplenia klimatu, a nie odwrotnie. Ciepła woda oddaje ten gaz bo w większej temperaturze nie jest w stanie go tak dobrze zmagazynować. Eko-technologie niszczą Afrykę i Amerykę Pd. - koplanie odkrywkowe rujnują biedne kraje w poszukiwaniu pierwistków ziem rzadkich aby wyprodukować ogniwa fotowoltaiczne i inne e**********. Paranoja. Sadzić lasy to jest myśl, a nie handlować CO2. W latach 60-tych przewidywali nową epokę lodowcową, przecież ludzie to pamiętają!
Pilsener / 2009-10-29 09:34 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Dowód na szkodliwość tak zwanego "dzikiego kapitalizmu" - gdy czegoś nie możemy sprzedać, bo jest drogie i liche, dzwonimy do partyjnego towarzysza: "Halo, tu Mnietek, potrzebuję popytu na towar x w ilości y" - i partia nam popyt generuje, zaczynając od propagowania tak zwanych "zdrowych nawyków żywieniowych" lub wręcz zmuszając nas poprzez legislacyjne regulowanie rynku do kupowania produktów takich a srakich. Ekologia to tylko pretekst, by wydoić plebs i jeszcze wmówić szarakom, jacy to oni są ach, ech, och ekologiczni!

Stop pseudo-ekologii! Dzisiaj ekologia to wspieranie konkretnych partii i wielkich koncernów, nie mająca nic wspólnego z dbaniem o środowisko naturalne, dowodów na to są tysiące, od reklamówek i pieluch jednorazowych poprzez żarówki, recykling, bio-paliwa, bio-gazownie, "odnawialne" źródła energii aż po sztuczne skracanie cyklu życia pruduktów. Nie dawajcie się ogłupić politykom, którzy reprezentują interesy konkretnych lobbystów!
McCoval / 2009-10-29 09:02
Eurokretynizm. Jak można handlować CO2, który de facto nie jest głównym gazem cieplarnianym. Taaak, zaczyna się dojenie bydląt, które wstępnie dostały "dotacje" - nie ma nic za darmo... a to dopiero początek.
para wodna / 79.163.216.* / 2009-10-29 11:25

Jak można handlować CO2, który de facto nie jest głównym gazem cieplarnianym

Racja. Ciekawy jestem ilu ludzi wie, że głównym gazem cieplarnianym nie jest CO2 tylko para wodna (odpowiada za 96% efektu cieplarnianego). Łatwiej ogłupiać ludzi wmawiając im, że mają ograniczać emisję CO2 niż walczyć z chmurami.
polak mały / 213.77.7.* / 2009-10-29 08:51
Taki biedny kraj jak Polska przez swą siermiężność i niedostatek już jest proekologiczny. Wystarczy popatrzeć jak ludzie żyją. Za taki styl życia powinniśmy dostawać jeszcze jakieś unijne dodatki, a nie dobijać nas kolejnymi podatkami.
Gryco / 195.238.227.* / 2009-10-29 08:38
Podejrzewam, ze i tak naprawdę to ich g***o obchodzi jak będziemy rozliczani, a gadanie to tylko pod media. Zaraz poprostu uchwalą nowy podatek który będą od nas zciągać od co.
1237321 / 83.17.250.* / 2009-10-29 10:29
Jak podatek to oczywiście z "górką" tak zeby i dla urzedasów starczyło.

Najnowsze wpisy