jotka1
/ 78.31.91.* / 2010-10-29 10:52
Początkowo rekompensowała to inflacja, obligacje itp. i wzrost gospodarczy, więc każdy rząd odsuwał reformy na potem. Teraz pętla zaciska się i być może wreszcie ten rząd będzie musiał zrobić coś niepopularnego, ale dobrego dla Polski. Nie ma sensu wytykanie, że ta partia zawaliła i coś nam chce zabrać, bo na stan finansów zapracowali praktycznie wszyscy poprzednicy.
Zamiast płaczu, że PO chce nam zabrać, zacznijmy lepiej dyskutować jak dzielić dodatkowe obciążenia, żeby przyniosło to trwały, dobry skutek. W ekonomii cudów niema - ktoś musi zapłacić (czyli społeczeństwo) i jedynie chodzi o to, aby było mądrze zrobione. Aby nie łatano na chybcika dziury budżetowej lecz przeprowadzono reformy systematycznie polepszające stan finansów w dłuższej perspektywie czasowej. Czy reformatorzy zechcą w tym celu złożyć na ołtarzu swoją popularność wśród wyborców? I to jest problem wszystkich "patriotycznych" partii.