chichot dona
/ 188.33.253.* / 2011-11-03 14:25
Jak Izrael użyje "atomówki" będzie to koniec Izraela ( nie mylić z końcem narodu żydowskiego).
Jeszcze nie tak dawno, Izrael poprzez swoich "rezydentów" w tzw krajach cywilizacji zachodniej, ostrzegał , że ma przynajmniej po jednym pocisku (bombie atomowej/wodorowej) na każdą ze stolic Europy, gdyby poszło nie tak i Europa poparła przeciwników Izraela.
Może to tylko straszak?
Ale obserwując siłę wpływu Izraela ( malutkiego przecież państwa z niewiele znaczącą gospodarką) na postępowanie krajów takich jak USA , Wlk.Brytania, Niemcy , Francja czy inne pomniejsze kraje europejskie, można dojść do ciekawych wniosków.
A w sprawie wojny ( obojętnie jak nazwanej np III WŚ) to ona już trwa.
Obecnie jest w fazie tzw cichej. Czy będzie gorąca?
Na razie są to pierwsze i nieśmiałe harce "harcowników", będą następne np Iran.
Proszę sobie wyobrazić , że to Iran prewencyjne niszczy jakieś instalacje w Izraelu albo w USA?
To dopiero byłby jazgot w "wolnych" mediach.
Ale moim zdaniem jeszcze do takiej akcji prewencyjnej czynionej przez Iran dojdzie. Nawet wtedy kiedy Iran nie będzie w stanie tego dokonać, od czego prowokacje. Podobnie jak to było z radiostacja w Gliwicach przed II WŚ.
Wracając jeszcze do spraw Izrael - Iran - USA.
Iran już dawno został by zbombardowany, ale ma coś czego Izrael się obawia, ma środki przenoszenia i ma głowice wprawdzie nie atomowe ale biologiczne i chemiczne, wystarczające na Izrael. A najlepszy wywiad czyli Mossad nie jest do końca pewien , czy Iran ma siłę odwetową czy nie.
A pomyłka może bardzo drogo kosztować.