LRO
/ 95.108.110.* / 2015-02-22 11:40
Potępiam i podnoszę przeciw Kościołowi katolickiemu najstraszniejsze ze wszystkich oskarżeń, jakie kiedykolwiek wyszły z ust oskarżyciela. Jest on w najwyższym stopniu skorumpowany z każdej wartości uczynił jej przeciwieństwo, z każdej prawdy kłamstwo, z każdej prawości nikczemność duszy Nazywam chrześcijaństwo jednym wielkim przekleństwem, jednym wielkim wewnętrznym zepsuciem, jednym wielkim instynktem zemsty, dla którego żaden środek nie jest dostatecznie trujący, podstępny, mały nazywam je jedną, nie dającą się zmyć plamą na honorze ludzkości..." Przecież w imieniu Kościoła kat. eksterminowano narody obu Ameryk, palono kobiety na stosie, wyrżnięto Katarów, z zimną krwią zabijano kobiety, dzieci, starców. Jego namiestnik prowadził burdele w Rzymie, nie mówiąc już o całej gamie pedofilów i innych dewiantów miłujących wszystkich w koło w imię Pana. Hipokryzja kościoła poraża. Nie wiem jakim trzeba być ograniczonym umysłowo człowiekiem, żeby tego nie widzieć. Bardzo byłoby na miejscu, przy (wyssanym z palca) święta Bożego Narodzenia (przesuniętym na datę urodzin Mitry, celem wykoszenia konkurencji) uderzyć się w piersi i przyznać do hipokryzji, obłudy, chciwości, rozpasania, postawienia się na boskim postumencie z gniewem, agresja i żądza zemsty, stosowania podwójnych/potrójnych/poczwarnych standardów, zazwyczaj wiążących się z grubością koperty wręczanej "co łaska" dobrodziejowi, mnożenia miliardowych majątków jednocześnie głosząc ubóstwo, pijaństwa, zboczeń tolerowanych i zamiatanych pod dywan, promowania kapiącego złotem Watykanu jako stolicy chrześcijaństwa podczas, gdy najbiedniejsi chrześcijanie korzystają z...pomocy finansowej innych chrześcijan, bo w Watykanie pierze się brudne miliardy mafii i trzeba kupić kolejna złotą czapkę dla naczelnika Kościoła i drapak do pleców z kości słoniowej... Czy coś pominąłem ??? A może zadamy pytanie trywialnie proste a jednocześnie celne - dlaczego ja, ciężko pracujący, wychowujący dzieci, płacący podatki, uczciwy wierny żonie mam co niedziela słuchać spasionego klechy, który nie robi nic, nie płaci podatków, nie ma żadnej odpowiedzialności wobec nikogo może oprócz gosposi; mówiącego mi co robię źle z żona w łóżku, z dziećmi w szkole (na religie dzięki Bogu nigdy nie pójdą , także nikt mnie ani ich nie będzie szykanował) i generalnie jak to będę się smażył w piekle jak nie dam koperty na kolędę ? Albo jak będę słuchał jakiejś muzyki, albo jak dzieci obejrzą Harry Pottera ? He ? Jakieś pomysły ? Od razu odpowiem na klasyczne katolikosie pytanie, zazwyczaj usprawiedliwiające w oczach katolickich hipokrytów wszelkie możliwe zwyrodnienia i grzechy – Oto wielka tajemnica wiary : złoto , euro i dolary !