Forum Forum prawneZmiany w prawie

żądanie zniesienia współwłasności cz.2

żądanie zniesienia współwłasności cz.2

jasiois@wp.pl / 2012-02-16 13:17
zmieniona. Gdyby w budynku nie było wyodrębnionego lokalu taka nieruchomość wspólna by nie istaniała, a nawet gdyby współwłaściciele byli umówieni co do sposobu korzystania z budynku to żądać zniesienia współwłasności byłoby można, a w pewnych okolicznościach nawet trzeba.
W tej sytuacji praca biegłej w zakresie pomiarów i rysowania wszelkich wariantów podziału czy raczej przydziału jest nie warta rozbicia o kant czegokolwiek, a była efektem jej niezrozumienia czym jest nieruchomość wspólna, jak się ją tworzy i dlaczego, w tej sytuacji, prawodawca zakazał żądania jej znoszenia. Co prawda za te rysowanie policzyła sobie wcale wcale i niech jej to na zdrowie wyjdzie.
Dla potwierdzenia mych słów przytoczę zapis z Wikipedii:
....
Zniesienie współwłasności
...
Współwłasność przymusowa występuje obecnie w prawie polskim w dwóch przypadkach:
1. jako konsekwencja odrębnej własności lokali: grunt pod budynkiem, w którym je wyodrębniono, jak również części budynku i urządzenia służące wspólnemu użytkowi zawsze stanowią współwłasność właścicieli wszystkich wyodrębnionych lokali,
2. w bardzo specyficznym przypadku wspólnoty gruntowej.
Wyjąwszy te dwie sytuacje [podkreślenia moje], każdy współwłaściciel ma prawo żądać zniesienia współwłasności (dawniej zwanego "wyjściem z niepodzielności")...
(patrz: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wsp%C3%B3%C5%82w%C5%82asno%C5%9B%C4%87)
Drugim nadużyciem biegłej z zakresu budownictwa było stwierdzenie, że sąd może rozpatrywać wniosek o zniesienie współwłasności lokali nr 1 i 2 w tym postępowaniu.
Po pierwsze nie jest to wniosek tylko właścicieli lokalu nr 1. Wniosek o wyodrębnienie lokalu nr 1 i nr 2 złożył właściciel wyodrębnionego lokalu nr 3 czyli powódka. Właściciele lokalu nr 1 tylko się do tego wniosku dołączyli.
Ustęp 2 artykułu 4 UOWL stanowi:
Jeżeli do wyodrębniania własności lokali dochodzi sukcesywnie, właściciele lokali już wyodrębnionych nie są stronami umów o wyodrębnieniu dalszych lokali.
Czy sprawa dotyczy częściowego zniesienia współwłasności nieruchomości wspólnej i zniesienia współwłasności lokali 1 i 2? Na dzień dzisiejszy tak. Ale są to dwa odrębne wnioski i postępowania. Jeżeli powódka swój wniosek zmodyfikuje czy nawet już zmodyfikowała i nie będzie żądać zniesienia współwłasności lokali 1 i 2 to właściciele lokalu nr 1 nie będą mieli do czego się dołączyć. To będzie nowy wniosek, wymagający wniesienia stosownych opłat. Co ważne, będą one mniejsze niż 1/3 opłaty wniesionej przez powódkę. Pierwotny wniosek powódki był napisany na podstawie fałszywych przesłanek, że wyodrębnienie lokalu nie ma miejsca. W takich okolicznościach nieruchomością wspólną byłby cały budynek. Ale, jak informuję od ponad roku, a co biegła swym dociekaniem prawdy potwierdziła w budynku trwa odrębna własność lokali. Dlatego nieruchomość wspólną stanowi nie cały budynek, a tylko jego część (dokładnie opisana w Zbiorze dokumentów zawartym w księdze wieczystej budynku).
W tej sytuacji biegła w swej opinii napisała, że powódka składając pierwotny wniosek próbowała rozporządzać się nie swoją własnością - że nie ma legitymacji prawnej do składania wniosków w sprawie lokalu nr 1 i 2.
Dalej biegła konkluduje, że skoro wniosek powódki zostal poparty przez właścicieli lokalu nr 1 to można wyodrębnić lokale nr 1 i 2. (sic). Skoro wniosek powódki ma wadę prawną i nie może w tej formie być rozpatrywany to... dlaczego może być rozpatrywany? Moim zdaniem nawet gdyby miał poparcie pana ministra Gowina (też z Krakowa) rozpatrywany być nie może. Właściele lokali 1 i 2 razem lub osobno chcąc znieść współwłasność muszą złożyć osobny wniosek.
Trzecim uchybieniem jakiego dopuściła się biegła było zignorowanie ustępu 7 z artykułu 3 UOWL. Na stronie 9 swojej opinii napisała, że „udziały zostały ustalone w sposób błędny”.
Art.3 ust. 7 UOWL brzmi następująco:
W budynkach, w których nastąpiło wyodrębnienie własności co najmniej jednego lokalu i ustalenie wysokości udziałów w nieruchomości wspólnej bez uwzględnienia powierzchni pomieszczeń przynależnych lub w sposób inny niż określony w ust. 3, a przy wyodrębnianiu kolejnych lokali ustalano wysokość udziałów w nieruchomości wspólnej w taki sam sposób, do czasu wyodrębnienia ostatniego lokalu stosuje się zasady obliczania udziału w nieruchomości wspólnej takie, jak przy wyodrębnieniu pierwszego lokalu. Przepisu zdania poprzedzającego nie stosuje się, jeżeli wszyscy właściciele lokali wyodrębnionych i dotychczasowy właściciel nieruchomości dokonają w umowie nowego ustalenia wysokości udziałów w nieruchomości wspólnej.
Bez wątpienia przepis znajduje w naszej sytuacji zastosowanie, gdyż podczas wyodrębniania lokalu nr 3 ustalono wysokość udziałów w nieruchomości wspólnej innym sposobem niż opisany w ustępie 3 , 3 artykułu ustawy. Dowodziłem tego w sprawie IC 88/09. Wyliczyłem wtedy i udowodniłem, że tamto wyliczenie nie było obarczone błędem a było pochodną innych kryteriów ustalania wartości udziałów i wielkości powierzchni

Najnowsze wpisy