Hm,,, ciekawe, za co nasi rodacy mają nabywać te majątki. Czy kolega może widzi co się dzieje w szkołach? Jakie dzieci przynoszą śniadania do szkoły? Jakie zadłużenia ludzie mają w spóldzielniach mieszkaniowych i w bankach? Polskie przedsiębiorstwa nie miały ulg kiedy Polak je uruchamiał. Nie miał zwolnienia z podatku od użytkowania wieczystego gruntów, nie miał zwolnienia z podatku od nieruchomości ani z żadnego innego. Startował z pozycji przeciętnego obywatela. Często zadłużając się w banku na zakup jakiegoś obiektu. A czy firmy wchodzące na rynek Polski startują z poziomu przeciętnego Kowalskiego? Nie są to przedsiębiorstwa prężnie działające, zatrudniające wielu pracowników w swoich oddziałach. Dlaczego są zwalniane z podstawowych opłat podatków. D;laczego mają ulgi?czy tylko dlatego, że chcą uruchomić firme czy oddział w naszym kraju? Jśli chcą to muszą się liczyc z tym, że tutaj są takie a nie inne koszty do poniesienia. Czy otworzą firmę tu czy gdzie indziej i tak będą mieli zysk z rowadzonej działalności. Ale Polska to przecież bogaty kraj, dlaczego nie podnieść im tego zysku na samym początku i ich zachęcić. Może nie wyniosą się po okresie kiedy ulgi przestana juz ich obowiązywać. Polak nie musi miec ulg mimi, że zaczyna od zera, a firma, którą stać na otworzenie działalności w obcym kraju dostaje prezent w postaci ulg o jakich nasz polaczek nie może nawet marzyć. To kraj fascynyjąy....

Jeżeli mnie budżet "dorzuci" po 50 tys., a nawet po 20 tys. na "miejsce pracy" - to tych bezrobotnych zatrudnię, bez obaw.

W związku z dofinansowaniem inwestycji budżet de facto płaci sam sobie - tzn., żeby się ZUS, pcc i inne fanaberie zapłaciły, to najpierw ja muszę zapłacić podartki, które rząd "da" inwestorowi, który zapłaci pracownikom, a oni zapłacą to w PIT, VAT, ZUS i innych podatkach..
Jest więc tak, że to ja najpierw muszę mieć i zainwestować i zarobić, by rząd "miał" na miejsca pracy i pozyskanie inwestora, który "zmniejszy bezrobocie".

Tyle - że to rząd zabierając mi wcześniej moje pieniądze to bezrobocie wygenerował.

Nawiązując do przykłądowej inwestycji firmy DELL - to firma ta, nie tylko, że dostanie dofinansowanie do każdego pracownika - ale i na komputery też będzie pożyczała od klientów - bo nie robi "na magazyn" tylko "na przedpłatę".

By rząd likwidował bezrobocie muszę więc mieć nie tylko kilkadziesiąt tysięcy na każdego zatrudnionego niuńka w DELL'u, ale i na pożyczenie na miesiąc pieniędzy DELL-owi, by ten miał za co wyprodukowac komputer, bo najpewniej nie ma.

Bynajmniej nie jestem fanem LPR, jeżlei już, to UPR. I bynajmniej nie jestem ksenofobicznie nastawiony do "obcego kapitału" - nie lubię jedynie, gdy mnie kto dyma na kasie.

Zatrudniam 7 osób i płacę ok 150 tys. róznych podatków miesięcznie, jako sp. z o.o. - mógłbym więcej i lepiej.

Co do przywołanej firmy DELL - nie mam nic przeciwko, by wyniósł się z powrotem do Irlandii - rzad zwróci mi podatki pobrane na dotacje dla DELL'a (z odsetkami ok. miliona złotych) a ja zatrudnię młodych zdolnych inżynierów i nie tylko tu, w Polsce. I niech się DELL w Irlandii martwi, że nie będzie miał kogo zatrudnić - a na pewno, nie za kasę jak tutaj.

Widocznie i jedno, i drugie, przynajmniej w odniesieniu do stanowiących idiotyczne prawo