teresa2396
/ 80.56.118.* / 2011-09-16 14:37
Witam!
Pisze w imieniu mojej mamy. Dziewięć lat temu moja mama poręczyła pożyczkę w SKOKu sąsiadce. Nawet nie miała pojęcia,ze sąsiadka tego w ogóle nie spłaca.Dwa miesiące temu mama dostała pismo z ZUS o zajęciu renty przez komornika. Cala kwota do spłaty to 9000 zł.Mama dostaje 1020 zł renty na rękę, z czego miesięcznie spłaca swoje raty i robi opłaty(prąd,woda,czynsz) w wysokości ok.600 zł miesięcznie. Teraz komornik zabiera jej jeszcze 300 zł. Mamie zostaje w tej chwili 120 zł na życie.
Sąsiadce komornik zabiera 10 zł z renty. Mamie powiedziała,ze nie będzie jej oddawać,bo nie ma z czego. Nawet się interesuje tym czy mama ma.
Mama napisała podanie do komornika, udokumentowała swoje wydatki z prośbą o anulowanie zajęcia, gdyż nie starcza jej pieniędzy.Komornik odrzucił podanie i stwierdził,ze takie jest prawo i,ze jak chce to niech weźmie kredyt i spłaci sama to zadłużenie,a później założy sąsiadce sprawę w sadzie.
Chciałabym się dowiedzieć,czy można coś zrobić w tej sprawie?
Czy ta sprawa nie uległa przedawnieniu, ponieważ przez dziewięć lat nikt mamy nie poinformował,ze sąsiadka tego w ogóle nie spłaca?
Czy komornik może aż tyle potrącać, zostawiając mamie 100 zł na życie?
Bardzo proszę o pomoc.
Dziękuję i pozdrawiam