Witam Serdecznie
Mam troche zawiły problem,ale postaram się opisac go prosto.
Jestem po rozwodzie od 4 lat,mielismy wspólne konto w banku z mężem,mąż dalej jest jego
Współwłaścicielem , na to konto wpływa moje wynagrodzenie i alimenty na dziecko.
Wziełam kredyt w tym banku,w tym czasie wpłyneło od komornika zajecie na imie i nazwisko mojego byłego męża,postanowiłam spłacić cały kredyt w tym banku i zlikwidowac to konto.
Wpłaciłam na to konto całą sume spłaty kredytu,udałam się do banku aby wydac dyspozycje spłaty kredytu,Pani przyjeła moją dyspozycje,przelała całą kwote spłaty kredytu,na co mam
Odpowiednie potwierdzenie. Po około 3 godzinach telefonuje Pani z banku że nie mogła czegoś takiego zrobić bo na koncie jest zajecie komornicze na mojego byłego męża w wysokości 2600 i przekazała na to zajecie kwote 1900 zł(to sprawdziłam już w internecie) kazała mi się zgłosić w dniu jutrzejszym do banku w celu podpisania drugiego przelewu
Spłaty kredytu o kwote pomniejszoną o te 1900zł.
Moje pytania
Czy komornik ma prawo zająć moje pieniadze,jeżeli od 4 lat mój były mąż nie ma żadnych wpływów na tym koncie,a nakaz komorniczy jest wystawiony na niego ? Jeżeli tak to w jakiej wysokości?
Jeżeli Pani w banku popełniła błąd i samowolnie po przelaniu pieniedzy na spłate kredytu(mam na to odpowiednie poswiadczenie) uszczupliła tą spłate o kwote którą przekazała na konto komornicze,co w tym przypadku zrobić?
Czy bank może naruszyć mój debet na spłate komornika mojego byłego męża?

Pozdrawiam Serdecznie