O to im chodzi, okraść biednych bez wchodzenia do domu. Spekulacja na dobrach podstawowych na które popyt jest prawie sztywny nigdy nie dają niczego dobrego.
Wydoić do cna.
To samo zrobił w 90 tych latach znany światu przestępczemu biznesmen z PKP, dzięki spółką matką i spółką córką okradł już grubo nie rentowne PKP. Widać leżącego można jeszcze poniżyć, zakopując go.