Ładnie wypowiada się Prezes Kaczyński o jedności prawicy.
Niestety nie wygląda na to aby ta prawica zjednoczona i wielka mogła istnieć pod przewodem Prezesa Kaczyńskiego.
Jeżeli Prezes nie jest w stanie tolerować pluralizmu we własnej partii , to jak mógłby być dobrym przywódca całej zjednoczonej prawicy wielu opcji i nurtów.
Zaraz wszystkich chciał by ubierać w jednolite umundurowanie światopoglądowe oraz jednolity oręż ideologiczny.

Wygląda na to, że silna prawica mogąca realnie konkurować z PO musi powstać od podstaw.
Nie musi to być od razu jedno wielkie stronnictwo.
Może powstać coś na wzór wspólnego sojuszu stronnictw prawicowych, pod jednolitym jednak kierownictwem.
Problemem na prawicy jest zbyt wielu wodzusiów. Może jednak wodzusie na prawicy zamiast gębować o miłości do ojczyzny, zaczną realnie coś dla niej robić?
Na początek wystarczy aby zrezygnowali ze swoich przerośniętych ambicji i ambicyjek.
Jak to się stanie to już może być całkiem obiecująca perspektywa do utworzenia naprawdę silnego stronnictwa na prawej stronie polskiej sceny politycznej.
Być może do tego stronnictwa w przyszłości dołączy się tez PiS - jeżeli będzie jeszcze istniał , choćby w formie kanapowej?