chichot dona
/ 109.243.89.* / 2011-11-18 23:26
bolesław1 napisał komentarz w sam raz oddający poziom i emocje ludzi który obecnie obowiązuje we władzach PiS-u.
Ziobro współzałożyciel PiS-u, ba nawet ręczył swoim majątkiem w początkach PiS-u za interesy PiS-u, teraz nagle może być opluwany przez klakę pro PiS-ową i nazywany politykierem rodem z PO.
O tym jaka atmosfera teraz panuje w PiS-ie , świadczy wyrzucenie z PiS-u niejakiego Jana Ziobro, który nie jest członkiem PiS-u.
Ale jest taka "gorączka" w PiS-ie, że wystarczyło mieć nazwisko Ziobro aby zostać wyrzuconym choć do stronnictwa się nie należy.
Czy to nie zabawne.
Jak PiS chce wygrać, skoro jedyne co może zrobić to wyrzucać swoich zdolniejszych i inteligentniejszych członków, tylko dlatego, że Prezes poczuł się zagrożony w swojej hegemonii i nieomylności?
Zresztą może stronnictwo PiS powinno przekształcić się w jakąś formę zmilitaryzowaną?
Wtedy sytuacja będzie prostsza. Jest rozkaz i wykonuje się go bez dyskusji.
Szkoda, bowiem Polska jest na takim etapie kiedy potrzebna jest opozycja silna , mądra o szerokim poparciu społecznym. A to poparcie jest tym większe i tym silniejsze jak obejmuje wiele nurtów podobnych, sobie przyjaznych.
Hegemonia takiemu czemuś nie służy.
Każda władza ( nawet tylko partyjna) która nie znosi krytyki, nawet tak łagodnej i konstruktywnej, że niemal wazeliniarskiej, skazana jest prędzej czy później na porażkę.
Słuchanie samych pochlebców, jeszcze nikomu na dobre nie wyszło.
A swoją drogą, ciekawe jak podzieli się klaka PiS-u?
Czy w tej grupie aktywistów są ludzie myślący czy tylko karni?
Jak już kiedyś napisałem, Prezes Kaczyński ma bardzo ładne przemówienia, poruszające. Szkoda tylko , że są to tylko przemówienia.
Jak można budować jedność choćby tylko na prawicy jak nie toleruje się pluralizmu, a każdą uwagę która się nie podoba traktuje się jak atak czy zniewagę oraz obwinia się oponenta o skumanie się z głównym przeciwnikiem czyli z PO?
Nie jestem zwolennikiem PiS-u, tak samo jak nie jestem zwolennikiem PO.
Ale jest oczywiste , że aby demokracja, nawet tak fasadowa jak w Polsce, tak niewiarygodna i kulawa funkcjonowała z najlepszym pożytkiem dla kraju.
Powinna być sprawna i silna opozycja w stosunku do ekipy mającej władze.
Nic bowiem tak nie demoralizuje jak władza której nie kontroluje silna opozycja.