Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Znikną marki papierosów? Tego chce Unia

Znikną marki papierosów? Tego chce Unia

Money.pl / 2012-08-18 10:54
Komentarze do wiadomości: Znikną marki papierosów? Tego chce Unia.
Wyświetlaj:
T. / 81.190.61.* / 2012-08-20 00:28

aby weszły one w życie, muszą jeszcze uzyskać akceptację większości unijnych państw.


Polski to nie dotyczy. Wystarczy sugestia UE,a my natychmiast ją wdrażamy w życie, mówiąc ,że UE tak każe.
- To taka dziedziczna nadgorliwość.
jeż pan / 2012-08-20 12:52 / Bywalec forum
a myslisz, ze większość będzie pzreciw? poza tym to jaki jest cel tego? monopol na sprzedaż? czy co?
jakotakomyśli / 31.178.127.* / 2012-08-18 13:04
Coraz więcej wyznawców teorii, że społeczeństwo to bydło wchodzące w szkodę i należy mu pastuch do jaj przymocować.
Ciekawe socjologiczne zjawisko polega na tym, że niektórym bydlątkom pomysł się podoba
bsf / 87.205.192.* / 2012-08-18 11:59
POmysleć tylko ,że tych wszystkich pasożytów urzędników utrzymujemy z POdatków większości to wszelkiej maści protegowani POlityków i ich rodziny.
taki tam / 178.183.151.* / 2012-08-18 11:11
Brak słów. Idiotyzm urzędasów sięga zenitu.
adam1970 / 87.205.222.* / 2012-08-18 12:11
to nie idiotyzm, ale wiedza, uderzenie w jądro marketingowe, tak jak w gorzelniach tak i papierosach mamy do czynienia jedynie z trucizną troszkę smakowo modyfikowaną (chociaż ten tzw. smak to też produkt marketingu)
tak więc cała moc sprzedaży tego gewna wynika z otoczki, opakowanie, którym samobójca ratalny zaszpanuje wśród zmodyfikowanych w tym celu medialnie popkulturowiczów, reklamy z jakimś lojem na koniu, filmy, gdzie aktorzyna sprzedając siebie zapali fajke, lub choćby w tle na ulicy, podczas pościgu, niby przypadkiem, będzie jakiś billboard, celebryci, który koncern funduje za darmo palenie, aby tylko w towarzystwie palili te, a nie inne gramy trucizny, a nawet akcje tzw. społeczne, typu "palę, bo tak lubię", to jest po prostu wojna, w której od początku obywatela traktowano jak armatnie mięso, był zdany na siebie, bo rządy z tymi hienami cmentarnymi, przemysłem tytoniowym nic nie robiły, teraz dopiero się to zmienia, taka jest właśnie funkcja administracji, bramini ustalają prawdę (naukowcy, czy palenie to trucie, tak), ksiatrowie (administracja) biorą za pysk wajsiów (koncerny, bo wajsia ma gdzieś wszystko, liczą się tylko pieniądze, nawet przypadkiem wymorduje populację, tylko żeby zarobić), wajsiowie robią kasę, zatrudnienie itp. ale bez kontroli szkodzą, i siudrowie, klasa robotnicza, najliczniejsza grupa, osoby generalnie dobre, ale skłonne do obfitej zabawy, ufne, łatwiejsze do zmanipulowania przez przebiegłych wajsiów, i to ich powinni chronić bramini i ksiatrowie przed wyzyskiem ekonomicznym i kontrolą wajsiów, dla równowagi i dobra całego społecznego organizmu, to jest zdrowy system, a nie tak, jak w modelu usa, gdzie klasa rządząca to parobki klasy kapitalistycznej, no i mamy masową biedę, kryzys światowy, po prostu równowaga została zaburzona, bo bramini i ksiatrowie nie wypełniali należycie swych funkcji będąc fagasami wajsiów, łupiących na fali idei konsumpcjonizmu siudrów, po prostu chciwość kapitalistów nigdy się nie kończy, i jak dzikie psy muszą być na kagańcu, oczywiście mają swoją funkcję, i to bardzo ważną, ale nie można ich spuszczać ze smyczy, bo pogryzą dziecko swego pana, ambergold itp
helped / 2012-08-18 10:54
Dobra okazja by zarobić, dilerka rozszerzy działalność, kilku młodych ambitnych sobie dorobi, później lokalna mafia każe sobie płacić za ochronę, następnie nie będzie można sprzedawać szlugów bez wiedzy "Sekretarza Miasta", rynek nielegalnych papierosów zostanie scentralizowany, sami opiekunowie będą domagać się wprowadzenia rygorystyczniejszych przepisów, tylko takie umożliwiają przecież pełną kontrolę rynku i monopolistyczne ceny. Przerabialiśmy to wiele razy, od prohibicji w Chicago po dzisiejsze przepisy dotyczące delegalizacji tego, co naturalne - gandzi. Leszku Dillerze i Kwachu, pozdro ze świata rzeczywistego.
adam1970 / 87.205.222.* / 2012-08-18 11:41
to nie prohibicja od produktu, ale od manipulacji marketingowej, której elementem jest opakowanie i logo, tworzące pustą merytorycznie atmosferkę palacza tego, a nie innego producenta fajek, camel znaczy, że ten koleś to podróżnik, a malboro, że kowboj i hojrak (tylko tak dla przykladu piszę), i ta pusta atmosferka decyduje wyjątkowo często o zakupie, czegoś co merytorycznie to tylko trucizna, po prostu trucizna
helped / 2012-08-18 15:46
napisałem: "rynek nielegalnych papierosów" bo przecież regulacja oznacza wprowadzanie ostrej granicy tam, gdzie dotychczas panował elastyczny "zwyczaj" opierający się o tradycję ewoluującą wraz z człowiekiem. Wprowadzanie regulacji z istoty ogranicza swobodę wyrazu Woli Życia (jak pisał Schopenhauer). Wola ta nie "istnieje więc się wyraża" tylko "istnieje o ile się wyraża". Wiemy wszyscy, że prawo unijne zmierza do zdelegalizowania wyrobów tytoniowych. Odnośnie izolacji konsumenta od manipulacji marketingowej (czekaj bo przyszedł akwizytor) to powiedz mi proszę, kto obroni nieszczepionego na manipulację Kowalskiego - może Kurski? A kto Kurskiego i podobnych mu "dobrych" stanowiących prawo? Koncerny (farmaceutyczne) dysponują większymi środkami niż niektóre państwa Europejskie. Unia zmierza do systemu Oligarchicznego.
jest dobrze / 89.69.203.* / 2012-08-18 12:12
No i pocieszające jest to, że jak sądzę powinna skokowo spaść liczba palaczy. Część nowobogackich młodych pali dla szpanu właśnie najdroższe marki. Podwójna korzyść: bo i Vincent nie zarobiłby na akcyzie tyle ile zaplanował.

Najnowsze wpisy