Słuszna uwaga o braku wpływu na polskiego złotego :-).

A tydzień temu prawie wszyscy "z automatu" pisali, że teraz to złoty się osłabi bo jak taki spadek stóp, to mniejsza rentowność polskich papierów... Ja nie jestem analitykiem giełdowym/rynkowym itp, ale jestem pracownikiem banku i widzę, jak WIBID/WIBOR spada już ponad pół roku a potem NBP do próbuje dogonić (co i tym razem się nie udało!!!) i jaki ma to wpływ na złotego (praktycznie żaden, np. kurs EUR/PLN z 2012.08.29: 4.1504) a przecież przez te pół roku stopy na rynku międzybankowym spadły o ponad 100 punktów bazowych. Dobrze by było, aby analitycy zamiast analizować "z automatu" zastanowili się, KTO (banki?), CO (terminy zapadalności) i NA CO (papiery włoskie? hiszpańskie? jaki poziom ryzyka?) mógłby zmienić. Niech się wczują w inwestora, który dywersyfikuje swoje ryzyko, czy aby na pewno pozbędzie się swoich papierów (jeszcze raz: KTO, CO, NA CO).