Forum Polityka, aktualnościKraj

Związkowcy okupują Ministerstwo Pracy

Związkowcy okupują Ministerstwo Pracy

Money.pl / 2008-10-29 18:20
Komentarze do wiadomości: Związkowcy okupują Ministerstwo Pracy.
Wyświetlaj:
man13 / 2008-10-29 19:56 / Tysiącznik na forum
IV RP zaczyna kiełkować. To może być ciekawe doświadczenie dla UE
ina / 83.4.92.* / 2008-10-29 19:13
nie pomostówki tylko lata pracy powinny się liczyć i już. Kto pracował to może mieć emeryturę . Zmienić ustawę na 35 i 40 lat.
-s / 85.89.162.* / 2008-10-29 23:28
OK, ale wtedy emerytura ma zależeć od przewidywanego czasu życia. Jak ktoś chce iść w wieku 50 lat, po przepracoawniu 30 lat i przewiduje się, że będzie miał 30 lat życia... to niech ma emeryturę równą wysokości odprowadzonych składek. Od pensji 3tys miesięcznie, składki na emeryturę to 585zł. I jak tak będzie to nei ma problemu. Jak ma mieć więcej, to znaczy, że muszę mu ze swojej kieszeni dopłacić, a na to się nie zgadzam
Bernard+ / 83.22.123.* / 2008-10-29 19:09
100 pracujących Polaków utrzymuje 145 niepracujących polaków w tym 54 emerytów i rencistów.
Kontynuowanie przedłużanych od ośmiu lat tymczasowych uregulowań w sprawie wcześniejszych emerytur doprowadzi do szybkiego bankructwa systemu emerytalnego w Polsce i utrwali całkowicie nieracjonalne i niesprawiedliwe społecznie prawo. Zgodnie z nim aktywni zawodowo 55-65 letni pracownicy utrzymują szybko rosnącą armię młodych 45-55 letnich emerytów: obecnie 100 pracujących utrzymuje 145 osób niepracujących, w tym 54 emerytów i rencistów. Liczba ta do 2030 r. przekroczy 90. Tego ciężaru pracujący Polacy nie udźwigną .

Dzisiejsze wydatki na emerytury wcześniejsze i pomostowe to ok. 24 mld zł, z czego dziewięć miliardów przeznaczonych jest na emerytury mundurowe, a trzy miliardy na przywileje górnicze. Wprowadzenie sytemu proponowanego przez rząd dałoby 10 mld zł oszczędność rocznie. W efekcie uprawnienia do niesprawiedliwych wcześniejszych świadczeń słusznie straciłoby ponad milion osób, które są dziś przyszłymi beneficjentami niesprawiedliwego prawa.

W takich okolicznościach deklarowanie dziś, że ustawa zostanie zawetowana, lub wnioskowanie o odwlekanie decyzji jest działaniem na szkodę państwa w przyziemnym celu odzyskania elektoratu lub załapania się przez część posłów również na wcześniejsze emerytury w sytuacji, gdy nie dostaną się ponownie po kolejnych wyborach do sejmu. Jest to jednocześnie igranie z faktem, że nieuchwalenie ustawy spowoduje wygaśnięcie uprawnień dla wszystkich uprawnionych, w tym 270 tysięcy, których — zgodnie z kompromisowymi zbiorowymi ( więc przez to bardzo ogólnikowymi) kryteriami medycznymi — obejmuje obecny projekt.
A swoją drogą jeżeli ktoś nie może już pracować na określonym stanowisku, bo nie ma wymaganego do danej pracy stanu zdrowia to ma dwa wyjścia albo przekwalifikowanie do pracy lżejszej nie wymagającej tak wysokiej sprawności fizycznej i psychicznej albo renta z powodu niezdolności do pracy ale o tym powinny decydować indywidualne wyniki badań lekarskich a nie ustawa.
antysocjalista / 89.78.225.* / 2008-10-29 18:20
Jak patrzę na to związkową hołotę to zaluje, ze nie mamy w Polsce Pinocheta. Moze on zrobilby porządek z tymi zlodziejami, potrafiacymi tylko wyciagac kase z kieszeni podatkniow. Dla mnie OPZZ, Solidarnosc i inne organizacje terrorystyczne sa najwieksza przeszkoda w rozwoju naszego kraju, drenujaca jego zasoby. Szkoda, ze pewnie jak zwykle zwiazkowa chuliganeria zdemoluje Warszawe, rząd grzecznie ustapi a my bedziemy utrzymywac najmlodszych emerytow w Europie, placac na pomostowki osobom pracujacym w tak niezwykle ciezkich warunkach jak dziennikarze, urzednicy czy nauczyciele...

Najnowsze wpisy