bison
/ 85.18.14.* / 2007-08-10 11:35
PITy i ich cała otoczka co odliczyć a czego nie,jest celowo komplikowane by osobom np takim ja nie dać szansy logicznego podejścia do sprwaw podatkowych.Wypełnianiem mojego PITu zajmuje się ktoś kto robi to zawodowo na codzień.Nie jest to zle,gdyż daję w ten sposób pracę innym.
Co mnie bulwersuje w całym polskim systemie podatkowym to to,że nie ma ulg podatkowych dla ludzi przedsiębiorczych,biorących los w swoje ręce nie oglądając się na łaskę państwa.W innych krajach wygląda to inaczej i ignorancja państwa polskiego graniczy z absurdem.O czym mowa?Na własnym przykładzie mogę tylko ubowleać nad systemem podatkowym.Wyszkoliłem się za granicą za sumę ok.100 000zł.Kosztów poniesionych przez ze mnie nie jestem w żaden sposób odliczyć od moich dochodów.Każdy grosz który wydałem na to szkolenie musiałem zarobić ciężką pracą płacąc przy tym regularne podatki.Teraz zarabiam w górnych progach podatkowych,nie mając możliwości na żadne ulgi.Progi podatkowe są skonsruowane tak,że każdy kto zarabia na poziomie powyżej minimum europejskiego jest w Polsce skazany na najwyższe opodatkowanie.Podatek liniowy jest jednym z rozwiązań za którym jestem.Na ulgi podatkowe nie mam co liczyć,bo państwo nie promuje przedsiębiorczości.
Postawa Ministerstwa Finansów jest dla mnie niezrozumiała.Gdy Pani minister ogłasza jakiekolwiek zmiany opodatkowania,zaraz podaje przy tym koszty państwa z tym związane.Wiadomo przecież,że przy mniejszym opodatkowaniu więcej pieniędzy znajduje się na rynku,a co za tym idzie więcej pieniędzy mają podatnicy do wydawania.Napędza to gospodarkę kreując dodatkowy dochód z podatków od sprzedaży.Na tym stoi np. gospodarka amerykańska.Nam się wmawia zupełnie co innego.Państwo ma nas za półgłówków,a tak właśnie było za PRLu.
Do zmian w całym systemie trzeba fachowców, a niestety nie można powiedzieć tego o tych,którzy się tym teraz zajmują.Zostaje ubolewac nad tym co jest,bo za granicą pracy szukał nie bedę.