Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|

Amerykanie dzisiaj decydują. Horror na rynkach trwa

12
Podziel się:

Oczy inwestorów z całego świata zwrócone są na amerykański bank centralny. Wieczorem ogłosi on decyzję w sprawie stóp procentowych. Po rozlaniu się inflacji w USA rynek nawołuje do drastycznej podwyżki oprocentowania, czego wcześniej nie robił. Eksperci wskazują, że Fed jest pod ścianą, a na rynkach finansowych trwa horror. Akcje na Wall Street w pierwszym półroczu zaliczyły najmocniejszy spadek od ponad 80 lat.

Amerykanie dzisiaj decydują. Horror na rynkach trwa
Inwestorzy z Wall Street wstrzymują oddech przed środowym posiedzeniem amerykańskiego banku centralnego (Getty Images, Michael Nagle)

W Polsce wielkie emocje budzą comiesięczne posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, która z każdą kolejną decyzją podnosi stopy procentowe. Podobne poruszenie, tylko w skali globalnej, wywołuje posiedzenie członków amerykańskiego banku centralnego (Fed). Ekonomiści z wyjątkowo dużym zainteresowaniem czekają na wieczór.

- O godzinie 20.00 poznamy decyzję Fed, a takiego posiedzenia nie było już dawno. Dość powiedzieć, że amerykański bank centralny znalazł się pod ścianą - wskazuje Przemysław Kwiecień, główny ekonomista domu maklerskiego XTB.

Trudne wybory banku USA

Zauważa, że ostatnie dwa lata polityki Fed to pasmo decyzji idących w kierunku przegrzania gospodarki, ignorowania ryzyka wzrostu inflacji i często wręcz cynicznej postawy wobec zagrożeń. Przypomina, że wiosną 2020 roku, gdy uwaga świata zwrócona była na pandemię, bankowi USA puściły wszelkie hamulce, drukując w 3 miesiące więcej pieniądza niż w całym okresie od kryzysu z 2008 roku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Podwyżki cen po sankcjach na Rosję. Będą dalsze wzrosty?

Następnie długo nie chciał zrezygnować z dodruku dolarów, opisując wzrost inflacji jako przejściowe zjawisko i nawet w marcu podniósł stopy procentowe jedynie o 0,25 pkt proc. do poziomu 0,25-0,5 proc.

- Doprowadził tym samym do rozlania się inflacji i teraz jest to tak ewidentne, że zwykle liczący na luźną politykę pieniężną rynek nawołuje do drastycznej podwyżki stóp - wskazuje Kwiecień.

Ekspert podkreśla jednak, że aktualnie Fed jest w pułapce, bo nie ma dobrego wyjścia z sytuacji. Wylicza, że najwyższej od ponad 40 lat inflacji towarzyszą coraz bardziej wyraźne pęknięcia w gospodarce. Jeszcze przed miesiącem po podniesieniu stóp o 0,5 pkt proc. bankierzy komunikowali kolejne dwa takie ruchy, ale teraz rynek domaga się aż dwukrotnie większej podwyżki.

- Podnosząc stopy o 1 pkt proc., Fed ryzykuje zbyt mocne zaciągnięcie hamulca, zakładając podwyżki także w kolejnych miesiącach. Z kolei pozostając przy wcześniejszym planie, ryzykuje wiarygodność w walce z inflacją - ocenia ekspert XTB.

Fed powstrzyma horror na rynkach?

Warto zauważyć, że amerykański bank centralny w swoich decyzjach musi uwzględniać to, co dzieje się na rynkach finansowych. A tam od pewnego czasu sytuacja wygląda źle. Rynek akcji jest już w fazie bessy, dolar nadzwyczajnie rośnie w siłęzałamanie przeżywają np. kryptowaluty.

S&P500, czyli jeden z najważniejszych indeksów giełdy w USA, tracił na wartości na czterech ostatnich sesjach. Dzienne spadki rzędu 2-4 proc. to nie jest norma na tak rozwinięty rynku. Efektem jest spadek wycen akcji amerykańskich spółek do poziomów najniższych od początku 2021 roku.

Od szczytu hossy na Wall Street, który miał miejsce na początku tego roku, indeks S&P500 stracił już ponad 20 proc. Tak złego pierwszego półrocza nie notował od 1940 roku.

Notowania amerykańskiego indeksu S&P500

Niepewność amerykańskich inwestorów udziela się też giełdowym graczom w Europie. W ostatnich dniach widać było wyraźny odpływ kapitału z rynku. Spore spadki zaliczył m.in. niemiecki DAX i najważniejszy indeks warszawskiej giełdy.

WIG20 w środę w południe był około 1,5 proc. na minusie. W tydzień zaliczył spadek o ponad 6 proc., a w porównaniu z początkiem roku jest 25 proc. pod kreską.

Notowania indeksu WIG20

- Nerwowe nastroje na rynkach oznaczają osłabienie złotego. Kurs euro ponownie zbliża się do poziomu 4,70 zł - wskazuje Przemysław Kwiecień. Tydzień temu był poniżej granicy 4,60 zł.

Jeszcze większa różnica zrobiła się na dolarze. Tydzień temu przed ogłoszeniem decyzji o podwyżce stóp procentowych w Polsce kurs amerykańskiej waluty był na poziomie nieco ponad 4,25 zł. Aktualnie przebitka jest 20-groszowa.

Kurs dolara z ostatnich dwóch tygodni

oprac. Damian Słomski, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
giełda
pieniądze
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(12)
Solejuk
2 lata temu
Aaa, kto ustala kursy akcji?
ewfsdx
2 lata temu
Na naszej giełdzie spółki często są po prostu słabe. Patrząc na ostatnie 10 lat w porównaniu z USA to drepczemy w miejscu. Nic dziwnego jak ciągle majstrują przy OFE albo podatkach. Zawierucha z konstytucją. PO miesza w Brukseli itp. Gdy jest hossa łatwo zarobić, ale bessa tez przyjdzie, a wtedy dobrze mieć system, dzięki któremu nie odnotowuje się strat. Słyszeliście o ksią.ż ce pt. Jak stworzyc system transakcyjny do inwestsowania na giełdzie? Opisany w niej system uchronił przed spadkami,
Paweł
2 lata temu
Banki centralne Zachodu stały się zakładnikami polityków i wpływowych inwestorów giełdowych. Zamiast stabilnego rozwoju są fajerwerki na giełdach i polityczne kiełbasy a sam pieniądz jest systematycznie degradowany. Klasa średnia nie istnieje są bardzo bardzo bogaci, zadłużeni i bezdomni.
pam
2 lata temu
Świat zachodni zwariował. Politycy zapomnieli, że ich głównym zadaniem jest dbanie o dobrobyt obywateli.
Lacky1234
2 lata temu
Dziwnym trafem zł najbardziej spada ze wszystkich walut UE. Do tego dołożyć politykę naszego Mateusza wobec Rosji, najbardziej aktywny polityk w polityce sankcyjnej która doprowadziła do wywindowania cen ropy i gazu. No i oczywiście Polska jako kraj sponsor ekonomiczny Ukrainy. To są czynniki decydujące o bardzo wysokiej inflacji i słabego złotego.