Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Bank USA bardziej agresywny w kwestii stóp procentowych. Co z NBP i reakcją rynku?

14
Podziel się:

W USA padły wyczekiwane słowa, zapowiadające zdecydowane podwyżki stóp procentowych. Może być ich nawet 5-6. Ekonomiści uważają, że nie wpłynie to na decyzje NBP, który oprocentowanie w Polsce i tak planuje ustalić na dużo wyższym poziomie. Najnowsze wieści ze Stanów Zjednoczonych poskutkowały osłabieniem złotego i spadkami na giełdach.

Bank USA bardziej agresywny w kwestii stóp procentowych. Co z NBP i reakcją rynku?
Szef Fed Jerome Powell zapowiedział podwyżki stóp procentowych w USA (Wikimedia Commons)

Amerykański bank centralny (Fed), w przeciwieństwie do NBP, ciągle utrzymuje niemal zerowe stopy procentowe. Jego szef Jerome Powell przyznał, że to się niedługo zmieni, bo - jak wskazał - istnieje spora przestrzeń do podwyżek oprocentowania w związku z wysoką inflacją w USA i dobrą kondycją rynku pracy.

Polityka pieniężna Stanów Zjednoczonych ma gigantyczne znaczenie dla światowego rynku finansowego i globalnej gospodarki. Dlatego temat ten zdominował dyskusję także wśród ekonomistów w Polsce.

- Środowe posiedzenie Fed było bardzo wyczekiwane przez rynki finansowe. Można powiedzieć, że pod kątem dramaturgii mierzonej zmiennością notowań na giełdach nie było rozczarowania. Ani Fed, ani Powell nie powiedzieli specjalnie niczego nowego, co nie znaczy, że nie czeka nas duża zmiana - wskazuje Przemysław Kwiecień, główny ekonomista domu maklerskiego XTB.

Zobacz także: Money. To się liczy

Zmiany w USA i wpływ na Polskę

Co się zmieni? Ekonomiści mBanku spodziewają się pierwszej podwyżki stóp procentowych w USA w marcu. Sugerują nawet, że słowa Powella mogą wskazywać na bardziej agresywne działanie niż wycenione już przez rynki 4 podwyżki. Uważają, że scenariusz 5-6 podwyżek jest prawdopodobny, choć główna stawka oprocentowania może nie przekroczyć 2 proc. (w Polsce w tej chwili jest 2,25 proc.).

"Bardziej agresywny Fed to większe ryzyka dla wzrostu, nieco mocniejszy dolar i wreszcie - niższa globalna inflacja w perspektywie 2023 roku" - komentują eksperci mBanku.

Jak bardziej agresywna polityka Fed wpłynie na decyzje podejmowane przez NBP w kwestii stóp procentowych? W mBanku oceniają, że nie będzie większej skali podwyżek ponad to, co do tej pory planowano. Gdy dojdzie do pierwszej podwyżki stóp procentowych w USA, prawdopodobnie oprocentowanie w NBP będzie już powyżej 3 proc.

"Rysują się co prawda pewne ryzyka osłabienia złotego z uwagi na mocniejszego dolara, lecz mocniejszy dolar powoduje jednocześnie solidne zacieśnienie finansowania dla całej gospodarki globalnej" - wskazują.

Ekonomiści mBanku ryzykują też przewrotną tezę, że przy obecnych poziomach wycenionych stóp procentowych nie ma zbyt wiele przestrzeni do dalszego przewartościowywania skali ruchów ze strony NBP. Przyznają, że ich uwaga przenosi się w takim scenariuszu na słabsze perspektywy wzrostu PKB na przełomie 2022 i 2023 roku.

Reakcja rynku

Zbliżające się wielkimi krokami podwyżki stóp procentowych w USA umacniają dolara. Tak też stało się późnym wieczorem w środę. Amerykańska waluta zyskała względem euro, a także złotego.

Przed posiedzeniem Fed dolara można było kupić po 4,05 zł, a po nim kurs przekroczył nawet 4,08 zł. W czwartek rano notowania dalej szły w górę i przebiły poziom 4,10 zł.

- Mocniejszy dolara widoczny jest na naszym rynku, gdyż nakładają się dwie kwestie. Jego globalne umocnienie po konferencji Fed oraz słabość złotego spowodowana obawami o konflikt na Ukrainie - podkreśla Przemysław Kwiecień.

- Jastrzębi Fed wprowadził niepokój na Wall Street - dodaje główny ekonomista TMS Brokers Łukasz Zembik. Wskazuje, że indeksy giełdy w USA zbliżyły się do poniedziałkowych dołków.

Ekonomiści Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) zauważają też, że od rana spadają notowania na rynkach akcji w Europie. Nie jest to jednak duża wyprzedaż. Indeksy po godzinie 10.00 nie traciły więcej niż 1 proc.

Tak jest też na warszawskiej giełdzie. Indeks WIG20 jest około 0,5 proc. pod kreską. Większość największych spółek traci. W przypadku LPP czy Dino straty sięgają nawet 3 proc.

"Dodatkowy napęd do tych zmian (spadki na światowych giełdach) dają spekulacje na temat negatywnego wpływu podwyżek stóp na chiński sektor nieruchomościowy, finansowany częściowo w dolarach" - wskazują ekonomiści BGK.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(14)
WYRÓŻNIONE
wojciech
3 lata temu
W naszym Polskim Ładzie przecież wszyscy są szczęśliwi i zamożni, szczególnie emeryci, a jak mają jakieś sprawy do załatwienia to są nasi przedstawiciele niestrudzeni: Zbyszek zadzwoni w twoim imieniu do sądu lub/i do prokuratury, Mateusz dorzuci swoje dobre słowo o właśnie pojawiającym się dobrobycie, którego nawet inflacja 10% nie jest w stanie przerwać, Andrzej podpisze, Mejza uleczy śmiertelnie chorych, a Obajtek pomoże nam pozyskać środki na zakup nieruchomości i kupi nam gazety. Wojciech Kornowski szef partii Akcja Zjednoczonych Emerytów i Rolników (AZER)
Balonik
3 lata temu
Tylko kryzys oczyści ten chory, napompowany rynek nieruchomości. Czekamy na koniec bańki, oby huczny.
marek
3 lata temu
Ja to widzę i patrzę się na tą rozpustę.Wszyskim żyje się ponad stan. Wycieczki ,domy ,luksusowe samochody.Doładowć stopy procentowe na 7 % i będzie git.!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (14)
Balonik
3 lata temu
Tylko kryzys oczyści ten chory, napompowany rynek nieruchomości. Czekamy na koniec bańki, oby huczny.
Stanisław
3 lata temu
Dlaczego mój komentarz nie został opublikowany Polacy muszą wiedzieć ze w USA kredyty ze zmienna stopa to mniej niż 5% a w Polsce 95% i ktoś to zaplanował
zjadacz chleb...
3 lata temu
Dawno mówiłem aby przyjąć dolary jako pieniądz obiegowy w Polsce
Observer
3 lata temu
A co z bankiem vietnamu
Gucio
3 lata temu
bandyci nie sojusznicy !