Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
PGO
|
aktualizacja

Czegoś takiego w Europie jeszcze nie było. Sprawa Credit Suisse się rozpędza

28
Podziel się:

Spodziewana fuzja banków Credit Suisse i UBS oznacza umorzenie obligacji CS wartych ok. 16 mld franków. To największy taki zabieg w Europie. Tymczasem poszkodowani akcjonariusze Credit Suisse obwiniają spółkę za ubiegłotygodniowy spadek kursu jej akcji i szykują zbiorowy pozew.

Czegoś takiego w Europie jeszcze nie było. Sprawa Credit Suisse się rozpędza
Akcjonariusze Credit Suisse szykują pozew przeciwko spółce. Chcą odzyskać utracone pieniądze (Getty Images, SOPA Images)

Przypomnijmy: w minioną niedzielę władze Szwajcarii potwierdził, że Credit Suisse zostanie przejęty przez swojego wieloletniego konkurenta - UBS. Według nieoficjalnych informacji "The Wall Street Journal" wartość transakcji może przekroczyć 3 mld dol.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: 17.03 Program Money.pl | Niegospodarność w finansach PiS. "To jest droższe o 1 mld zł"

Fuzja UBS z Credit Suisse. Co z obligacjami?

Przejęcie udało się wypracować ze wsparciem szwajcarskiego rządu i banku centralnego. Rząd zapewni UBS gwarancje do kwoty 9 mld franków na potencjalne straty związane z przejęciem CS, a Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) oferuje linię płynnościową na ok. 100 mld franków. UBS ma zapłacić za akcje CS ok. 3 mld franków.

UBS po przejęciu CS będzie posiadał pod zarządzaniem w ramach grupy aktywa o wartości 5 bilionów dolarów. Fuzja ma zostać przeprowadzona do końca 2023 r.

W związku z udzieloną pomocą publiczną szwajcarski nadzór finansowy poinformował, że fuzja CS z UBS oznacza umorzenie obligacji AT1 Credit Suisse wartych ok. 16 mld franków. To największe w Europie umorzenie tej klasy instrumentów, które mają za zadanie absorpcję strat zapobiegających upadłości finansowej, wprowadzonych po poprzednim globalnym kryzysie finansowym. Rynek tych instrumentów w Europie jest wart ok. 275 mld dol.

Pozew przeciwko Credit Suisse. Akcjonariusze chcą odszkodowania

Tymczasem inwestorzy, którzy stracili na problemach CS, szykują pozwy przeciwko bankowi. Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", według kancelarii The Rosen Law Firm z Nowego Jorku załamanie się kursu akcji Credit Suisse w minioną środę nie było wyłącznie efektem uwarunkowań rynkowych, ale również zatajenia ważnych informacji i wprowadzania w błąd inwestorów. Naruszenie prawa przez spółkę z Zurychu oznaczałoby, że pokrzywdzeni akcjonariusze mogliby ubiegać się o odszkodowanie. Z tej możliwości zamierza skorzystać The Rosen Law Firm, która szykuje pozew zbiorowy.

"Do pozwu przystąpić może każdy, kto kupił akcje tego banku między 10 marca 2022 r. a 15 marca 2023 r., a następnie poniósł stratę, sprzedając je po znacznie niższej cenie (chodzi tu o akcje notowane na giełdzie w Nowym Jorku). Przystąpić do pozwu mogą także polscy inwestorzy" - tłumaczy "Rzeczpospolita".

Eksperci wskazują, że tego typu pozwy są częstą praktyką w USA, jednak dochodzenie praw akcjonariuszy nie jest łatwe. - W USA składanie pozwów zbiorowych w podobnych sprawach jest powszechne i stało się wręcz swoistym "sportem narodowym" - zwraca uwagę w rozmowie z "Rz" Leszek Koziorowski, radca prawny i partner w kancelarii Gessel.

Prawnik dodaje, że w USA takie sprawy często kończą się ugodami. Tak było w przypadku polskiej firmy CD Projekt, której akcje spadły po nieudanej premierze gry "Cyberpunk 2077". Na początku 2023 r. sąd w Kalifornii zatwierdził ugodę między spółka a akcjonariuszami, którzy ponieśli straty.

Gdy spółka zataja informacje, zniekształca je lub wręcz podaje nieprawdziwe, inwestor może żądać naprawienia powstałej szkody. Jednak trzeba udowodnić tę szkodę, jej wysokość oraz to, czy rzeczywiście emitent akcji podał nieprawdziwe informacje - zaznacza Leszek Kieliszewski, adwokat w kancelarii Legality.

Na amerykańskich akcjach Credit Suisse mogli stracić ci, którzy sprzedali je w momencie krachu 15 marca. Wówczas kurs spadł z 2,49 dol. za akcję do 1,76 dol., i zaczął się podnosić dopiero po interwencji szwajcarskiego banku centralnego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(28)
PanBankier
rok temu
Wyjątkowo to jest niezrozumiałe! Frank szwajcarski nic nie stracił na wartości przy tak wielkim zawirowaniu.
lOL
rok temu
Tusk gdzie jest kasa z OFE?
:) Salom
rok temu
ależ oczywiście..PIK podaży pieniądza osiągnął rekord w 2020/21 a teraz rekord depresji na -2% :) ostatnio tak było przed 2 WŚ:) ale weź to wytłumacz Kowalskiemu co żyje telewizorem :) On uważa, że to putin psuje banki i robi inflacje ...eghhh
:) Salom
rok temu
Zapomnieliście o takich co żyją na terenie Palestyny sobie..zabrali aktywa ..dużo ...dużo..wcześniej
Bogdan
rok temu
Szwajcarski bank Credit Suisse pralnia pieniędzy klasy globalnej Skoro w oazie solidnego banku w Szwajcarii ???? jest bank skali światowej jako pralnia Mam pytanie Te pieniądze na pewno nie wyładowały na księżycu To u kogo wyładowały te pieniądze światowej pralni Credit Suisse ????? Mam plan dla państwa Helwetów Wydam dwa razy więcej jak straty (?) które przyniósł (?) Credit Suisse I w ramach pomocy wystarczy mi pomoc w wysokości 1% poniesionych strat i będę wdzięczny Helwetom po wsze czasy 😃👍❤️👍 I kto by pomyślał ze w państwie Helwetów może bank być pralnią Banki widać nie są wiarygodną instytucją , skoro dopuszczają do pralni pieniędzy Sami sobie strzelili w kolana a także w głowę … Szkoda … Będę banki omijał szerokim łukiem
...
Następna strona