Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

KNF ukarała mBank. Wystawiła rachunek na ponad 4 miliony złotych

7
Podziel się:

Urzędnicy Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) uznali, że mBank nie wypełnił należycie obowiązków nadzorczych nad kilkoma funduszami inwestycyjnymi. Chodzi m.in. o GetBack. Kara to 4,3 mln zł. Bank złożył wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy.

KNF ukarała mBank. Wystawiła rachunek na ponad 4 miliony złotych
KNF karze mBank za nieprawidłowości w sprawowaniu funkcji depozytariusza. (money.pl, Rafał Parczewski)

KNF nałożył dwie kary na mBank. Jedna - na symboliczną kwotę 50 tys. zł, dotyczącą błędnej wyceny akcji giełdowej spółki. Druga, znacznie poważniejsza - na 4 mln 250 tys. zł dotyczy nieprawidłowości w działaniach banku jako nadzorcy funduszy inwestycyjnych zarządzanych przez GetBack.

Jak podkreślają urzędnicy, maksymalny wymiar kary za oba naruszenia wynosi 5 mln zł osobno za każde z nich. Można więc uznać, że to łagodny wyrok.

Sama kwota 4,3 mln zł stanowi mały procent zysków regularnie wykazywanych przez bank, które rocznie przekraczają miliard złotych (wyjątkiem był bardzo słaby 2020 rok).

Co do decyzji dużo wątpliwości ma sam mBank, który nie składa broni. Rzecznik podkreśla, że nie jest to decyzja ostateczna ani prawomocna.

Wycena akcji

Pierwsza kara związana jest z wykonywaniem przez mBank funkcji depozytariusza (funkcja kontrolna wobec funduszu inwestycyjnego; depozytariusz działa w interesie klientów funduszu). Chodzi o fundusz Altus Absolutnej Stopy Zwrotu FIZ Global Opportunities.

KNF zakwestionowała sposób, w jaki fundusz wyceniał akcje spółki Centrum Finansowe Banku BPS. Zastrzeżenia dotyczą wyceny w okresie od grudnia 2017 roku do sierpnia 2018. Była ona dokonywana przez fundusz na podstawie kursu zamknięcia akcji na giełdzie NewConnect.

Zobacz także: Deweloperzy zdumieni Polskim Ładem. PiS strzela sobie w stopę?

"Wycena akcji spółki znajdujących się w portfelu funduszu bazowała na kursie zamknięcia na NewConnect i nie uwzględniała znacząco niskiego wolumenu obrotu akcjami spółki, co zgodnie z obowiązującymi przepisami wymagało dokonania korekty wyceny do wartości godziwej" - wskazują urzędnicy.

Podkreślają, że mBank w ten sposób nie dopełnił obowiązku, aby wartość aktywów netto funduszu oraz wartość jednostki uczestnictwa lub certyfikatu inwestycyjnego były obliczane zgodnie z przepisami prawa i statutem funduszu.

Nadzór na funduszami GetBack

Druga kara ma związek z funduszami inwestycyjnymi zarządzanymi przez GetBack, czyli windykatora, którego dotyczy wielka afera związana m.in. z niespłaconymi przez firmę obligacjami.

W tych funduszach mBank również pełnił rolę depozytariusza. KNF wskazała tu szereg nieprawidłowości.

Chodzi m.in. o wycenę aktywów nabywanych przez Fundusze Sekurytyzacyjne na podstawie umów przelewu wierzytelności. Różniła się ona znacząco od wyceny tych samych pakietów wierzytelności lub ich części, dokonanej przez fundusze sprzedające. Mowa o różnicach w wycenach tych samym aktywów idących w dziesiątki milionów złotych.

mBank jako depozytariusz funduszy występujący po obu stronach umowy dysponował danymi na temat wyceny wierzytelności. Według KNF nie weryfikował jednak w adekwatny sposób raportów dotyczących ich wyceny i różnic jakie się w nich pojawiały.

W osobnym punkcie urzędnicy ocenili, że mBank nie podejmował czynności mających na celu weryfikację zgodności działalności Funduszy Sekurytyzacyjnych z przepisami ustawy o funduszach inwestycyjnych oraz interesem inwestorów.

Jeden z funduszy (GetBack Windykacji Platinum Niestandaryzowany Sekurytyzacyjny Fundusz Inwestycyjny Zamknięty) zawarł umowy przelewu wierzytelności, pomimo że nie dysponował środkami pozwalającymi na ich zakup.

"Depozytariusz powinien był zweryfikować dostępne źródła finansowania przez fundusz GBWP dla zakupu pakietów wierzytelności. Nie podejmował jednak żadnych czynności wyjaśniających" - wskazuje KNF.

Inne zarzuty dotyczą m.in. niezgodności przelewów i wartości godziwej aktywów, których one dotyczyły.

Urzędnicy wskazują też na zawierane przez cztery fundusze aneksy do umów, które działały na niekorzyść klientów. Chodzi o fundusze:

- easyDebt Niestandaryzowany Sekurytyzacyjny Fundusz Inwestycyjny Zamknięty,

- GetBack Windykacji Platinum Niestandaryzowany Sekurytyzacyjny Fundusz Inwestycyjny Zamknięty,

- GetPro Niestandaryzowany Sekurytyzacyjny Fundusz Inwestycyjny Zamknięty,

- Universe 3 Niestandaryzowany Sekurytyzacyjny Fundusz Inwestycyjny Zamknięty.

W tym przypadku także mBank miał nie podjąć odpowiednich czynności wyjaśniających.

Jak się broni mBank? "Zdaniem banku, błędy wynikają z faktu, że podmiot zarządzający funduszami (GetBack) celowo wprowadzał w błąd mBank, przekazując mu (jako depozytariuszowi funduszy) nieprawdziwe informacje. Z tego powodu bank w grudniu 2020 roku złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa" - broni się mBank.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
giełda
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(7)
Anonimowo
3 lata temu
mBank ma karę za karą. Niedobrze, niech się wezmą lepiej w garść.
Ktoś
3 lata temu
Nic dziwnego że są takie kary, politycy są udziałowcami w tych pseudo-spółkach windykacyjnych. Nie chodzi tu tylko o PIS a o wszystkie ugrupowania polityczne. Pod firmy windykacyjne został stworzony internetowy Sąd w Lublinie, to jest biznes na niewyobrażalnie dużą skalę. KNF pilnuje interesów pewnych grup politycznych i nie tylko.
Demokles na p...
3 lata temu
KNF to syf i malarią.jego szef ch.siedzi?czy już używa wolności? Cała ta banda finansowa pisu działa na niekorzyść kraju mając a Nic przepisy . dobrą praktykę i prawo.
r v. tun
3 lata temu
Brawo KNF !!!
analityk
3 lata temu
KNF + BANK = katastrofa