Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Fatalne nastroje na giełdach

0
Podziel się:

Od spadków rozpocznie się wtorkowa sesja na warszawskiej giełdzie. To naturalna odpowiedź na wczorajsze spadki na Wall Street oraz dzisiejszą przecenę na azjatyckich parkietach.

Fatalne nastroje na giełdach

Od spadków rozpocznie się wtorkowa sesja na warszawskiej giełdzie. To naturalna odpowiedź na wczorajsze spadki na Wall Street oraz dzisiejszą przecenę na azjatyckich parkietach.

Indeks S&P500 spadł w poniedziałek o 1,47% do 1048,92 pkt. Nasdaq Copmposite stracił 1,56% i zakończył notowania na poziomie 2119,97 pkt. Spadki dominowały też dziś na azjatyckich parkietach. Negatywnie wyróżnił się zwłaszcza japoński Nikkei. Spadł on 3,55% do 8824,06 pkt., co było największym jednodniowym spadkiem od trzech miesięcy. Pretekstem do wyprzedaży akcji w Tokio był umacniający się jen, co szkodzi japońskim eksporterom i tamtejszej gospodarce.

Gdyby w tych spadkach szukać jakiegoś pozytywu, to są nim niskie obroty jakie im towarzyszą. To jednak czynnik tylko pozornie pozytywny. Niskie obroty wydają się być elementem, który do czasu wyklarowania się nowych długoterminowych trendów, będzie stałym obrazkiem na giełdach, pozostających od kilku miesięcy w trendach bocznych. Dlatego też nie jest wykluczone, że IV kwartał przyniesie dalszy spadek obrotów.
Pogorszenie nastrojów na rynkach globalnych, będzie odgrywać kluczową rolę w kształtowaniu się notowań na GPW w pierwszej połowie wtorkowej sesji.

Większego wpływu nie będą miały ani przedpołudniowe publikacje danych makroekonomicznych z Europy, ani też opublikowane rano raporty finansowe przez rodzime spółki (w tym PKN Orlen i PGNiG)
. Po południu potencjalnym impulsem mogą być dane ze Stanów Zjednoczonych. Inwestorzy m.in. poznają sierpniowe wartości indeksów Chicago PMI i Conference Board. Wieczorem zostanie natomiast opublikowany protokół z posiedzenia FOMC. Jednak na jego publikację warszawska giełda będzie miała możliwość zareagowania dopiero w środę.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)