Łukasz Pałka, godz. 17.35
Inwestorzy z ostrożnością podchodzili dzisiaj do kupowania akcji na GPW. Nastroje pomimo napiętej atmosfery na rynkach wciąż są dobre.
Polskim blue chipom przez większość dnia najmocniej ciążyły dzisiaj notowania banków PKO BP oraz Pekao SA. To efekt chwilowego przynajmniej zniechęcenia inwestorów do sektora bankowego po informacjach, że instytucje w Europie Zachodniej będą podnosić swoje rezerwy. Ponad 1 procent w indeksie WIG20 zyskały za to CEZ oraz BRE.
Chociaż nastroje na rynku wciąż są optymistyczne to dane makroekonomiczne oraz komentarze mogą nieco zniechęcać graczy do kupowania akcji. Dziś pokazały się np. dane dotyczące wyraźnego spadku indeksu cen nieruchomości w dwudziestu największych metropoliach USA. Znów pojawiają się też głosy przedstawicieli Fed o konieczności podniesienia stóp procentowych.
GPW: Odpoczynek przed kolejnymi szczytami
Łukasz Pałka, godz. 15.45
Handel na nowojorskiej giełdzie rozpoczął się od niewielkiej wyprzedaży akcji. Inwestorów przed dalszymi wzrostami powstrzymują częściowo słabsze dane z rynku nieruchomości. W Polsce WIG20 przez większość sesji utrzymuje się lekko poniżej poziomu wczorajszego zamknięcia.
Indeks cen nieruchomości w dwudziestu największych amerykańskich metropoliach spadł w ubiegłym miesiącu o 3,1 procent. Wynik jest zgodny z oczekiwaniami analityków i jednocześnie gorszy od odczytu z lutego.
W Polsce wśród spółek z indeksu WIG20 inwestorzy najmocniej wyprzedają akcje banków PKO BP i Pekao SA. Najmocniej rośnie PKN Orlen.
GPW: Strach przed biciem kolejnych rekordów?
Arkadiusz Droździel, godz. 12.40
Najbardziej odczuwają to posiadacze największych spółek. WIG 20 spada o ponad pół procent. Tym samym oddala się od ustanowionego wczoraj rekordu hossy zapoczątkowanej w lutym 2009 roku. Także sWIG80 i mWIG40 są na minusie.
Spadki na GPW są pochodna pogorszenia się nastrojów na giełdach w Europie, gdzie poza Portugalią dominują sprzedający akcje.
Wśród spółek z WIG20 najbardziej tanieją papiery KGHM i PKO BP. W pierwszym przypadku to efekt taniejącej miedzi na giełdach surowców. Natomiast akcjonariusze PKO BP tracą w wyniku informacji, że resort skarbu i BGK zamierzają we wrześniu sprzedać w sumie ponad 20 proc. akcji banku na GPW.
GPW: Inwestorzy w Warszawie realizują zyski
Arkadiusz Droździel, godz. 9:45
Po wczorajszym wywindowaniu indeksu największych spółek na najwyższe poziomy w trakcie obecnej hossy, na początku dzisiejszego handlu przeważają sprzedający akcje.
WIG20 traci na wartości około pół procent. Nieco lepiej wypadają indeksy małych i średnich spółek, które oscylują w okolicach poniedziałkowego zamknięcia.
Również na większości giełd w Europie niewielką przewagę posiadają, chcący pozbyć się akcji. I to pomimo że notowania kontraktów na indeksy amerykańskie sugerują, że wystartują one na nieznacznych plusach.
Poranne spadki WIG20 należy powiązać z chęcią realizacji zysków przez inwestorów po wspięciu się przez ten indeks na najwyższy poziom w trakcie obecnej hossy, która rozpoczęła się na początku 2009 roku.
Wśród spółek z WIG20 największe straty ponoszą akcjonariusze TVN (1,5 procent). Również PKO BP tracą ponad jeden procent.
GPW: Inwestorom może braknąć sił na kolejne szczyty
Paweł Zawadzki, godz. 6:18
WIG20 wczoraj wyznaczył nowe maksimum rozpoczętej na początku 2009 roku hossy. Choć przebicie 2800 punktów otworzyło mu drogę do psychologicznej bariery 3000 punktów, to bez wsparcia ze strony najważniejszych światowych giełd o nowe szczyty może być coraz trudniej.
Wczoraj mimo braku zdecydowania inwestorów handlujących na giełdach we Frankfurcie, Paryżu, czy Londynie indeksowi największych spółek notowanych w Warszawie udało się zanotować 0,5-proc. wzrost i tym samym drugą z rzędu sesję zakończyć powyżej linii 2800 punktów.
O kontynuację wzrostów może być dziś znacznie trudniej. Szczególnie w początkowej fazie sesji, gdyż inwestorzy chętni do kupowania akcji tym razem nie uświadczą wsparcia ze strony Wall Street. Indeksom za Oceanem bowiem, mimo całkiem niezłych danych z gospodarki, nie udało się utrzymać wzrostów z pierwszej godziny notowań i sesję kończyły pod kreską.
To, co może przemawiać na korzyść kupujących to fakt, że nieco na dalszy plan zeszły wiadomości z Japonii (kolejne trzęsienia ziemi czy informacje o skażeniu)
i doniesienia o walkach w Libii oraz WIG20 utrzymujący się powyżej poziomu, który wcześniej wielokrotnie schładzał zapędy kupujących.
To, co może natomiast niepokoić to relatywnie niewysokie obroty, które towarzyszyły wzrostom podczas dwóch ostatnich sesji oraz pozostające w tyle wskaźniki spółek średnich i małych. Wpływ _ krótkoterminowego kapitału z zagranicy _ na nie jest znacznie mniejszy, a to pokazuje, że część inwestorów woli obecnie zachować ostrożność.
Warto również zwrócić uwagę na zachowanie indeksu największych spółek podczas wcześniejszych prób wyznaczania nowych szczytów. WIG20 najpierw poprawiał rekord o zaledwie kilkanaście-kilkadziesiąt punktów, a następnie odreagowywał to zniżkując o przynajmniej 100 punktów.
Najbliższym poziomem, który powinien wspierać chętnych do kupowania akcji w przypadku WIG20 są okolice 2800 pkt, kolejny znajduje się pięćdziesiąt punktów niżej. Warto również obserwować najbliższe _ pełne poziomy _ w przypadku indeksów amerykańskich (1300 pkt dla S&P500 i 12000 pkt dla DJIA).
Dziś kalendarz publikacji makro nie pęka w szwach, ale pusty także nie jest. Dominować będą wiadomości dotyczące nastrojów konsumentów. Najpierw dowiemy się w jakich humorach są Niemcy, następnie Amerykanie. Poznamy także wskaźnik obrazujący ceny domów jednorodzinnych w dwudziestu amerykańskich metropoliach.