Odpoczynkowi sprzyjały także dane zza oceanu, gdzie indeks ADP niemile zaskoczył, wykazując spadek liczby zatrudnionych o 39 tys., podczas gdy spodziewano się wzrostu o 20 tys. Jednak nawet tak nieprzyjemne dane nie były w stanie spowodować większych spadków na europejskich giełdach, gdzie po krótkiej korekcie byki znów zaczęły zakupy.
Dziś inwestorzy oczekują na decyzje BoE i ECB ws. stóp procentowych – w kontekście wtorkowych niespodziewanych decyzji RBA i BoJ decyzje obniżające stopy nie powinny być już takim zaskoczeniem. Z istotnych danych poznamy jeszcze cotygodniową ilość wniosków o zasiłek dla bezrobotnych – jednak tu nie jest prognozowana istotna zmiana.
WIG20 po śródsesyjnym wybiciu powrócił pod poziom zniesienia 161,8% korekty sierpniowej – mimo optymizmu panującego na rynku należy zachować ostrożność przy powiększaniu długich pozycji, pamiętając o tym, że zgodność uczestników rynku co do kierunku jego ruchu bardzo często oznacza jego zwrot – co prawda w obecnej sytuacji negatywne dane mogą być paradoksalnie pozytywnymi w świetle oczekiwań na uruchomienie w takim wypadku przez Fed akcji ożywienia wzrostu, jednak złe wieści w postaci kolejnego trupa w szafie mogą nadejść z nieoczekiwanej strony, która okaże się oczywista dopiero post factum.
Dolar spadł w stosunku do euro do ośmiomiesięcznego a do jena do piętnastoletniego minimum po publikacji indeksu ADP, towary zaś ustanowiły dwuletnie szczyty na skutek spekulacji, że światowe banki centralne w ślad za BoJ będą pobudzać wzrost gospodarczy poprzez skup rządowych obligacji. Złoto i srebro ustanawiają kolejne maksima w reakcji na osłabienie dolara, platyna i ropa są najdroższe od maja.