*Wczorajsza sesja przyniosła umiarkowane spadki na amerykańskich giełdach. Indeks Dow Jones spadł o 0,65 proc., S&P 500 o 0,42 proc., natomiast technologiczny Nasdaq stracił 0,9 proc. *
W tym tygodniu losy giełdowych indeksów determinowane były głównie przez doniesienia ze strefy euro. Powróciły problemy związane z zadłużeniem europejskich gospodarek tym razem na czele z Irlandią. Rentowności obligacji skarbowych tego kraju wzrosły do rekordowego poziomu 9 proc., co istotnie utrudnia pozyskanie kapitału przez ten kraj z rynku. W efekcie obserwować można było osłabienie euro wobec dolara, co również rodziło negatywną presje na indeksy giełdowe. Dziś rano kontrakty futures na amerykańskie giełdy znajdowały się na solidnych minusach.
Wśród czynników, które negatywnie oddziaływały na rynek wymienić należy również wczorajsze gorsze dane z Chin. Inflacja CPI wyniosła w październiku 4,4 proc. r/r, podczas gdy oczekiwano 4 proc. r/r. Dane te zrodziły spekulacje na temat dalszego zaostrzania polityki pieniężnej przez Ludowy Bank Chin. W efekcie giełda w Szanghaju spadła o 5,16 proc.
Spadki w Azji dodatkowo pogorszyły dzisiejsze poranne nastroje na rynkach. Spadki na rynku metali ciągnęły w dół notowania walut surowcowych, czyli dolara australijskiego oraz kanadyjskiego.
W pierwszych godzinach notowań w Europie nastroje uległy lekkiej poprawie za sprawą informacji jakie napłynęły na rynek w sprawie ewentualnego wsparcia dla Irlandii oraz, że kraj ten nie powinien obawiać się restrukturyzacji zadłużenia, gdyż dzięki wsparciu finansowemu będzie wstanie w pełni wywiązać się ze swoich zobowiązań. Parkiety europejskie w większości znajdują się na umiarkowanych minusach. Biorąc pod uwagę to co dzieje się na rynku w pierwszych godzinach sesji, czyli podwyższoną zmienność spodziewać można się bardzo emocjonującego zakończenia tygodnia.
