Paweł Zawadzki, godz. 16:45
Na pierwszej w nowym miesiącu i kwartale oraz ostatniej przed świętami sesji przewaga kupujących była widoczna od samego początku notowań. Akcje drożały na wszystkich najważniejszych parkietach w Europie, a lepsze od prognoz analityków dane ze Stanów Zjednoczonych i w konsekwencji udany początek notowań na Wall Street spowodowały, że entuzjazmu kupującym nie zabrakło do zakończenia sesji.
Ostatecznie WIG20 zyskał 2,3 procent. Również na plusie notowania zakończyły indeksy średnich i małych spółek. mWIG40 i sWIG80 finiszowały 0,4 proc. powyżej wczorajszego zamknięcia. Wszystkie wymienione wskaźniki wyznaczyły dziś nowe roczne rekordy.
Ostatnie opublikowane podczas dzisiejszej sesji dane sprawiły, że indeksowi największych notowanych na GPW spółek udało się przekroczyć poziom 2550 punktów. O 16:00 okazało się bowiem, że lepszy niż oczekiwano okazał się indeks ISM dla przemysłu w USA. Jeden z najważniejszych wskaźników obrazujących koniunkturę w amerykańskiej gospodarce wzrósł w marcu do 59,6 z 56,5 punktów w lutym. To zdecydowanie lepiej niż prognozowali analitycy, którzy spodziewali się odczytu na poziomie o 0,3 pkt lepszego niż w ubiegłym miesiącu.
Liderem wzrostów wśród największych kolejny raz okazał się Bank Zachodni WBK. Widać, że inwestorzy wciąż kupują akcje banku wierząc, że ten zostanie sprzedany jeszcze w tym roku. Do (spekulacyjnego) kupowania akcji banku zachęcają również analitycy Wood&Co. Na zakończenie dzisiejszej sesji BZ WBK został wyceniony przez rynek o ponad 5 proc. wyżej niż wczoraj.
Mocno zwyżkowały dziś również akcje innych banków. Papiery PKO BP, BRE Banku oraz Pekao SA podrożały odpowiednio o 4,9, 4,2 i 2,6 procent. Dla pierwszej i trzeciej z wymienionych spółek ceny docelowe podniósł dziś Credit Suisse.
Pomimo dobrych informacji dotyczących oglądalności TVN w marcu papiery spółki podrożały dziś jedynie o 0,8 procent. Dla porównania cena akcji Cyfrowego Polsatu wzrosła o 0,7 procent.
Jedyną przecenioną w WIG20 spółką okazał się CEZ, którego akcje potaniały dziś o ponad 0,7 procent.
GPW: 2550 pkt w zasięgu ręki
Paweł Zawadzki, godz. 15:10
Nieznacznie niższa niż prognozowano liczba nowo zarejestrowanych w USA bezrobotnych dodatkowo poprawiła znakomite już nastroje wśród inwestorów. WIG20 po dwóch godzinach bezruchu znów skierował się w górę i obecnie wyznacza kolejne szczyty.
Indeks największych spółek rośnie obecnie o niemal 2 procent. mWIG40 i sWIG80 również zwyżkują, jednak w ich wypadku skala wzrostów jest zdecydowanie mniejsza.
O 14:30 Departament Pracy USA poinformował, że w poprzednim tygodniu liczba osób pierwszy raz ubiegających się o zasiłek dla bezrobotnych spadła o 6 tys. do 439 tysięcy. Są to dane nieznacznie lepsze od prognoz analityków, którzy spodziewali się spadku do 440 tysięcy.
Inwestorzy są dziś w bardzo dobrych nastrojach, więc ciężko spodziewać się innego niż wzrostowe zakończenie pierwszej w nowym miesiącu i kwartale sesji. No chyba, że bardzo słabe dane napłyną o 16, kiedy opublikowany zostanie indeks ISM dla amerykańskiego przemysłu.
**
**
GPW: Przedświąteczne szczyty WIG20
Paweł Zawadzki, godz. 12:30
Znakomita atmosfera na większości europejskich parkietów utwierdza w przekonaniu polskich inwestorów, że wybrali dobry kierunek. WIG20 wystartował na plusie i systematycznie poprawia swoje wyniki.
Główny indeks warszawskiego parkietu wyznaczył nowe maksimum na poziomie 2536 pkt i jeśli uda mu się je utrzymać do końca sesji, to dalszy ruch w kierunku kolejnego _ okrągłego _ poziomu (2600 pkt) będzie bardzo prawdopodobny.
Rekordowo mocny jest również złoty. Polska waluta jest obecnie najsilniejsza od 16 miesięcy. Wczoraj kurs EURPLN pokonał opór na poziomie 3,86, który do tej pory blokował dalsze umacnianie się złotego. Przebicie tej bariery zwiększa szanse na dalszy spadek eurozłotego.
Obecnie WIG20 zyskuje ponad 1,5 procent. Znacznie mniej od notowanych na GPW blue chipów rosną indeksy średnich i małych spółek, które zyskują obecnie odpowiednio 0,5 i 0,3 procent.
Pod wpływem bardzo dobrej sesji w Azji wzrosty dominują na większości europejskich parkietów. Brytyjski FTSE i niemiecki DAX zyskują 0,9 proc., a francuski CAC rośnie około 1,2 procent.
Czy uda się do końca utrzymać tak dobrą atmosferę? Końcówka sesji upłynie pod znakiem danych z USA. O 14:30 poznamy liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, a o 16:00 indeks ISM dla przemysłu. Jeśli dane nie będą gorsze od oczekiwań, to inwestorzy mogą kończyć ten przedświąteczny tydzień w bardzo dobrych nastrojach.
GPW: Powróciły dobre nastroje
Arkadiusz Droździel, godz. 9:50
Brak gwałtownej reakcji inwestorów amerykańskich na gorsze od oczekiwań dane z tamtejszego rynku pracy oraz dobre nastroje na giełdach azjatyckich przekładają się na wzrosty na początku sesji na GPW.
WIG20 rozpoczął notowania wyraźnie powyżej 2500 punktów. Na plusach wystartowały także WIG, mWIG40 i sWIG80.
Dobre nastroje wśród rodzimych inwestorów po wczorajszym spadkowym zakończeniu sesji są efektem spokojnej reakcji giełd amerykańskich na gorsze od oczekiwań dane z rynku pracy (w marcu o 23 tys. osób spadło zatrudnienie w firmach (wykluczając sektor rządowy i rolnictwo; analitycy prognozowali wzrost o 40 tysięcy). Ponadto na dość wyraźnych plusach dzień zakończyły giełdy azjatyckie. Indeks chińskiej giełdy osiągnął najwyższy poziom o niemal trzech miesięcy. Przyczynił się do tego wzrost chińskiego indeksu PMI z 52 do 55,1 punktów.
Na poprawę atmosfery na rynkach azjatyckich wpływ miała także informacja, że kwartalny japoński indeks Tankan odnotował wzrost z -24 do -14 pkt. dla dużych firm sektora produkcyjnego (zgodnie z oczekiwaniami) oraz z -22 do -14 pkt. dla dużych firm sektora usług (powyżej oczekiwanych -17 pkt.).
Spośród największych spółek notowanych na GPW ponownie najlepiej radzą sobie akcje BZWBK, które zyskują 5 procent. Do zakupu akcji banku nadal zachęca zapowiedź sprzedaży przez irlandzki bank AIB, który jest głównym udziałowcem BZWBK, swojego pakietu akcji. O ponad 2 procent rosną także kursy akcji TPSA oraz BRE Banku.
GPW: Kolejny dzień konsolidacji?
Marek Knitter, godz. 6:10
Początek nowego kwartału ma szansę rozpocząć się od wzrostów. Niekoniecznie jednak sesja zakończy się nad kreską.
Koniec kwartału nie przyniósł wielkich zmian na rynku akcji. Zarówno w Polsce jak w Stanach Zjednoczonych inwestorzy postanowili zrealizować część zysków powodując spadek głównych indeksów. Przyczyną sprzedaży okazały się dane makro.
Indeks WIG20 rozpoczął zjazd w dół właśnie po publikacji zaskakująco słabego raportu ADP (dotyczy rynku pracy). Kolejne dane również rozczarowały. Indeks Chicago PMI spadł z 62,6 pkt do 58,8 pkt. Ostatecznie nasz indeks WIG20 ponownie spadł poniżej 2500 punktów, a amerykańskie parkiety zmagały się z podażą.
Ostatecznie indeks S&P 500 stracił 0,33 proc., choć w trakcie sesji udało mu się nawet wyjść kilka razy nad kreskę. Niestety bez większego przekonania. Z kolei Dow Jones spadł o 0,47 proc., a technologiczny Nasdaq o obniżył swoją wartość o 0,53 proc.
Z technicznego punktu widzenia, po wczorajszym spadku, nadal pozostajemy w widełkach 2480-2523 punktów. Jak na razie nie udaje się żadnej ze stron wybić wskaźnik z tych kleszczy. Nie jest jednak wykluczone, że po wczorajszej słabej sesji w USA niedźwiedzie mocniej zaatakują i byki nawet przy sprzyjających warunkach nie będą wstanie nadrobić strat.
Wczorajszy bohater doniesień medialnych czyli BZ WBK urósł o prawie 4 proc. Przy spadającym rynku to całkiem spory wynik. Dzisiejsza sesja może jednak przynieść niewielką korektę tego wzrostu. Możliwie, że dowiemy się podczas czwartkowej sesji kto stał za transakcjami pakietowymi JW Construction. Główny właściciel zapewniał wcześniej, że nie będzie sprzedawał swoich akcji, a tymczasem wartość wczorajszej wymiany przekroczyła kwotę 19 mln zł.
Dzisiaj mamy kolejną porcję danych, które będą miały wpływ na decyzje inwestorów. W Polsce jak i w kilku innych krajach będziemy mieli odczyt PMI dla przemysłu. Inwestorzy będą próbowali analizować te dane pod kątem ewentualnego ożywienia w gospodarce.
W Stanach Zjednoczonych poznamy raport Chalangera za marzec, który dopełnia wczorajsze dane z rynku pracy i jednocześnie poznamy tygodniową liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. W tym czasie sesje w Europie będą jeszcze trwały i w zależności od wyników tych danych, tak zakończą się notowania.