*Na rynku akcji sesja zakończyła się na minusie. Udało się jednak utrzymać indeks WIG20 powyżej 2000 punktów. *
Początek sesji na minusie, potem nieudana próba wyjścia nad kreskę i kilku godzinne nudne poruszanie się w wąskim przedziale 2010-2015 punktów. Końcówka należała już jednak do niedźwiedzi. W porę jednak obudziły się byki.
Ostatecznie indeks WIG20 zakończył sesję na poziomie 2002 puntów, co oznacza spadek o 1.75 proc. Obroty na całym rynku wyniosły ponad 1,1 mld zł.
Obawy, że rozpoczniemy od spadków jednak się sprawdziły. Podobnie jak w przypadku rynku amerykańskiego gdzie na dokładkę opublikowano słabe dane. Kiepskie otwarcie przypieczętowało zwycięstwo niedźwiedzi podczas dzisiejszej sesji na naszym parkiecie.
Okazało się m.in., że indeks NY Empire State w czerwcu zanurkował do poziomu minus 9,4 punktu, podczas gdy spodziewano się, że będzie to najwyżej minus 2,1 punktu. Słabe były też dane o napływie kapitałów netto do USA, który w kwietniu wyniósł tylko 11,2 mld USD, wobec 55,4 mld USD po korekcie miesiąc wcześniej.
Statystycznie sesja na GPW w Warszawie nie przedstawia się aż tak tragicznie. Na plusie notowanych było około 30 proc. wszystkich spółek, a niecałe 60 proc. na minusie. Dane dotyczące inflacji za maj nie wpłynęły na notowania na GPW.
Z indeksu WIG20 cztery spółki zakończyły sesję pozytywnie. Do nich należały: PBG, Cyfrowy Polsat, TP SA i PKO BP. Telekomunikacji Polskiej nie przeszkodziły nawet informacje dotyczące kontynuacji prac nad jej podziałem przez UKE. Z małych spółek liderami wzrostów pozostał Monnari i Sanwil. W obu przypadkach ich walory zyskały po ponad 30 proc.