Poniedziałek rozpoczęliśmy od wzrostów. W ciągu dnia indeksy WIG20 dwukrotnie spadał jednak poniżej kreski. Wyraźne wybicie wskaźników nastąpiło w ostatnich minutach handlu co było głównie zasługą wzrostów kursów akcji TPSA oraz Pekao SA. Ostatecznie indeks WIG20 zakończył na poziomie 2406 punktów, zyskując 0,72 proc.
Niestety po siedmiu wzrostowych sesjach wtorek przyniósł realizację zysków na GPW. Najgorsze nastroje na giełdzie panowały przez pierwsze dwie godziny. Wówczas indeks największych spółek tracił już ponad 1,3 procent. Druga połowa sesji przebiegała natomiast pod znakiem stopniowej poprawy nastrojów. Odrobienie sporej części strat ro zasługa Wall Street, które po słabym otwarciu szybko wybiło się nad kreskę. Nie udało się jednak indeksowi WIG20 zamknąć notowań wzrostem.
W środę poprawa nastrojów na najważniejszych europejskich parkietach przełożyła się na lepsze humory inwestorów na rodzimej giełdzie. Dla inwestorów najważniejsze były w tym dniu dwie informacje ze spółek. Po pierwsze, Petrolinvest dostał spore dofinansowanie z EBOiR. Po drugie, spółka kosmetyczna Kolastyna jest o krok od dokapitalizowania przez inwestora. Te dwie informacje spowodowały, że kursy obu spółek wystrzeliły w górę. Petrolinvest zyskał ponad 26 procent, a Kolastyna ponad 18 procent, wyciągając indeksy małych i średnich spółek mocno w górę. Tymczasem WIG20 ponownie znalazł się powyżej 2400 punktów.
W czwartek ponownie mieliśmy do czynienia ze zmianą nastrojów na parkietach. Minimalnie gorsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku pracy w największym stopniu przyczyniły się do zakończenia sesji na minusach przez WIG20. Za to lepiej wypadły w czwartek pozostałe najważniejsze indeksy. sWIG80 i mWIG40 zyskały na wartości odpowiednio - 0,25 i 0,61 procent. Symbolicznie wzrósł także WIG. To wszystko przy obrotach na poziomie 1,36 mld zł, z czego ponad 400 mln przypadło na małe i średnie spółki.
Ostatni dzień tygodnia rozpoczął się od wzrostów. To efekt dobrej sesji na rynku amerykańskim. Indeks WIG20 w ciągu dnia piął się coraz wyżej w górę notując kolejne dzienne szczyty. Wydawało się, że wskaźnikowi największych spółek na GPW uda się przebić poziom 2440 punktów. To efekt m.in. bardzo dobrych danych ze Strefy Euro.
Styczniowe dane o produkcji przemysłowej pokazały wzrost o 1,4 proc., podczas gdy prognozowano spadek w wysokości 1,9 proc. W ujęciu miesiąc do miesiąca dane również przedstawiają się bardzo korzystnie. Poprawiło to humory na wszystkich niemal parkietach w Europie.
Koniec piątkowej sesji przyniósł jednak nieznaczne osłabienie. Indeks WIG20 zaczął się osuwać w dół wraz z indeksami w Stanach Zjednoczonych. Ostatecznie indeks WIG20 zakończył sesję na poziomie 2415 punktów, co oznacza wzrost o 0,53 proc.