*Podczas dzisiejszej sesji na GPW główne indeksy falowały w rytm wydarzeń na świecie. *
Po odbiciu indeksów jakie miało miejsce podczas kilku minionych sesji dzisiejsze notowania w Warszawie rozpoczęły się od realizacji zysków. Impulsem okazały się wczorajsze negatywne informacje jakie napłynęły z amerykańskich spółek. Wyraźnie pod kreską rozpoczęły sesję również pozostałe europejskie giełdy.
Jeszcze przed południem popyt na naszym rynku akcji dał o sobie znać i główne wskaźniki odrobiły część porannych strat zbliżając się po poziomów wczorajszego zamknięcia. W tym momencie napłynęły informacje zza oceanu, które podcięły skrzydła kupujących. Kolejny przedstawiciel sektora finansowego w USA - bank Wachovia - zaskoczył wszystkich rozmiarem straty jaką odnotował w II kwartale br. Pozostałe amerykańskie spółki prezentujące dziś swoje raporty wypadły całkiem dobrze co nieco ograniczyło zasięg dzisiejszych spadków.
Kiedy wydawało się, że dzień zakończy się zniżką, inwestorom, po raz kolejny w ciągu ostatnich kilku dni, przyszły z pomocą notowania ropy. Ceny surowca, po tym jak pojawiły się spekulacje, że sztorm Dolly ominie platformy naftowe w Zatoce Meksykańskiej, rozpoczęły marsz z dół osiągając poziom 127 dolarów za baryłkę. Korekta na rynku ropy wciąż trwa.
Na niskie wyceny spółek z GPW zwrócili uwagę w swoim raporcie analitycy ING Wholesale Banking podnosząc rekomendacje dla polskich akcji. Tymczasem kolejna spółka zrezygnowała z przeprowadzenia oferty publicznej w związku z sytuacją panująca na rynkach kapitałowych.
Na zamknięciu w Warszawie indeks dużych spółek WIG20 spadł o 0,03 procent do poziomu 2577 pkt. Indeks WIG wzrósł 0,14 procent i wynosi 39.799 pkt. Wskaźniki średnich i małych spółek mWIG40 i sWIG80 zyskały podczas dzisiejszej sesji odpowiednio o 0,43 i 0,1 procent. Obroty na całym rynku nie przekroczyły 1,1 mld zł.