Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

GPW: Wzrostowa seria została przerwana

0
Podziel się:

Po siedmiu z rzędu wzrostowych sesjach WIG-u 20 dziś na GPW realizowano zyski. Główny indeks warszawskiego parkietu wystartował i finiszował pod kreską.

GPW: Wzrostowa seria została przerwana

Paweł Zawadzki, godzina 16:40

Najgorsze nastroje na giełdzie panowały przez pierwsze dwie godziny. Wówczas indeks największych spółek tracił już ponad 1,3 procent. Druga połowa sesji przebiegała natomiast pod znakiem stopniowej poprawy nastrojów. Odrobienie sporej części strat zawdzięczamy Wall Street. Choć notowania w USA rozpoczęły się pod kreską, to w ciągu pierwszych 30 minut amerykańskiej sesji indeksom udało się wyjść nad kreskę. To pociągnęło w górę giełdy europejskie.

Ostatecznie WIG20 zakończył na poziomie 2394 punktów. W stosunku do wczorajszego zamknięcia stracił zatem 0,53 procent. Zdecydowanie lepiej wypadły dziś średnie i małe spółki. Ich indeksy zyskały dziś odpowiednio 0,89 i 0,14 procent

Dzisiejsza sesja była kolejną w trakcie, której nie zostały opublikowane żadne istotne dane z gospodarki. W kontekście wyraźnych ubiegłotygodniowych wzrostów inwestorzy woleli zatem realizować zyski, niż próbować walczyć z poziomem 2400 punktów.

Spośród największych spółek najwięcej straciły dziś GTC (-2,36 proc.), BRE Bank (-1,63 proc.) oraz Lotos (-1,32 proc.). Paliwowemu gigantowi wyraźni dziś ciążyły spadające ceny ropy naftowej. Spółce nie pomogło podniesienie rekomendacji przez analityków Domu Maklerskiego Millennium. Najbardziej drożejącymi dziś blue chipami były natomiast Cersanit i Agora, które podrożały odpowiednio o 2,4 i 1,5 procent.

Na szerokim rynku zdecydowanie wyróżniała się Bogdanka. Obroty w przypadku tej spółki wyniosły 191 mln zł, co stanowiło niemal 60 proc. handlu przypadającego na wszystkie spółki wchodzące w skład indeksu mWIG40. Na rynek napłynęła dziś informacja o sprzedaży przez Ministerstwo Skarbu Państwa niemal 47 proc. jej akcji. Papiery węglowej spółki podrożały dziś o 2 procent.

Również o 2 proc. wzrosła cena akcji Budimeksu. Spółka poinformowała, że za 97 mln złotych zbuduje Centrum Konferencyjno-Hotelowe oraz za niemal 70 mln złotych wybuduje obwodnicę Lubina.

Paweł Zawadzki, godzina 14:05

Po dwóch godzinach notowań indeks największych spółek tracił już ponad 1,3 procent. Aktualnie przewaga sprzedających nieco osłabła, a skala zniżki WIG-u 20 zmniejszyła się do niecałego procenta.

Spadki zostały zatrzymane w okolicach 2375 punktów. Właśnie na tym poziomie dwukrotnie do akcji włączyli się kupujący, co poskutkowało nieznacznym odbiciem.

Lekkie odreagowanie widoczne jest również w przypadku indeksów największych europejskich parkietów. Francuski CAC, niemiecki DAX oraz brytyjski FTSE wciąż jednak znajdują się w okolicach 0,5 proc. pod kreską.

Z powodu pustego dziś kalendarza makroekonomicznego szansa na poprawę sytuacji jest upatrywana w pozytywnym rozpoczęciu notowań na Wall Street. Chwilowo jednak nic na to nie wskazuje, gdyż kontrakty na główne amerykańskie indeksy oscylują w okolicach 0,2-0,3 proc. pod kreską.

GPW: Indeksy coraz niżej

Marek Knitter, godzina 11:15* Na rynku akcji inicjatywę przejęli sprzedający. Indeks WIG20 traci już ponad 1 proc. *

Spadające ceny surowców ciągną w dół akcje takich spółek jak KGHM, czy PKN Orlen. Z indeksu WIG20 jedynie akcje CEZ-u znajdują się jeszcze nad kreską zyskując ponad 0,6 proc. Złoty również notuje spadki po kilku dniach wzrostów.

Informacja o sprzedaży akcji Bogdanki nie pomagają akcjom tej kopalni. Wydaje się jednak, że w dłuższym terminie ta informacja będzie pozytywnie oddziaływać na notowania walorów. Oczywiście wszystko będzie zależeć od strategii jaką przyjmą OFE w stosunku do nowej inwestycji.

GPW: Początek sesji pod kreską

Marek Knitter, godzina 9:24* Bykom nie udało się utrzymać wczorajszych pozycji. Pierwsze minuty przyniosły spadek indeksu WIG20. *

Podczas wczorajszej sesji indeks WIG20 zakończył sesję powyżej 2400 punktów. Niektórzy analitycy sugerują, że był to wymuszony wzrost i w pewnym sensie mają rację. Po słabszej sesji w USA, rynku w Europie otworzyły się w mieszanych nastrojach. Nasz parkiet również rozpoczął notowania od realizacji zysków.

Jeżeli nastroje w Europie się poprawią to jest szansa na odbicie również na naszym parkiecie. Jak na razie jednak byki bardzo powoli zbierają siły.

**

**Arkadiusz Droździel, godzina 6:00

Symboliczne spadki głównych indeksów na giełdach amerykańskich oraz brak jakichkolwiek istotnych danych z gospodarki i ze spółek stawia pod dużym znakiem zapytania utrzymanie się WIG-u 20 powyżej psychologicznego poziomu 2400 punktów.

W samej końcówce wczorajszej sesji, głównie za sprawą wzrostu cen akcji TPSA oraz Pekao SA, indeks największych spółek notowanych na GPW zakończył dzień powyżej 2400 punktów.

Po takim zakończeniu można było mieć nadzieję, że to wybicie będzie mieć swój ciąg dalszy także w trakcie dzisiejszej sesji. A tym samym na dłuższą chwilę uda się utrzymać WIG20 powyżej 2400 punktów. Scenariusz ten będzie jednak trudno zrealizować.

Po pierwsze wydaje się, że rodzimi inwestorzy zakładali lepsze zakończenie sesji w USA. A ta skończyła się niewielkimi, ale jednak minusami (jedynie technologiczny Nasdaq zyskał 0,25 procenta). Sytuacja mogłaby wyglądać jeszcze gorzej, gdyby nie informacja o sprzedaży przez AIG kolejnej spółki. Tym razem MetLife kupi za 15,5 mld dolarów spółkę ubezpieczeniową Alico. Dzięki tej zapowiedzi obie firmy - i kupujący i sprzedający były najmocniej drożejącymi spośród wchodzących w skład S&P500.

Obok braku pomocy zza oceanu na niekorzyść zakładających dalsze wzrosty wpływa także fakt, że ani dziś ani jutro nie poznamy żadnych istotnych informacji z gospodarek oraz spółek.

Jedynym impulsem z zewnątrz, który może zachęcić do kupowania akcji na warszawskim parkiecie jest nieznaczna poprawa nastrojów wśród europejskich inwestorów. To zasługa prezydenta Francji, który zapowiedział, że Grecja dostanie pomoc od największych członków strefy euro, jeżeli temu krajowi realnie zagrażać będzie bankructwo.

Pomimo - przynajmniej chwilowego - oddalenia się kłopotów, jakie czekałyby strefę euro w przypadku zaprzestania obsługi długów przez Grecję, wszystko jednak wskazuje na to, że rodzimi inwestorzy i tak muszą być zdani wyłącznie na siebie w najbliższych dniach. Ta swoista samodzielność rzadko kiedy wychodzi im jednak na dobre. W tej sytuacji utrzymanie powyżej poziomu 2400 punktów może być trudne do zrealizowania.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)