Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nerwowość powróciła na GPW

0
Podziel się:

Czwartkowa sesja przez większość czasu przebiegała w miarę spokojnie. Nerwowość na GPW zaczęła być widoczna po południu, kiedy do gry weszli amerykańscy inwestorzy.

Nerwowość powróciła na GPW

Czwartek indeksy rozpoczęły blisko wczorajszego zamknięcia. Popyt przed południem próbował wyprowadzić indeksy nad kreskę, ale przy niesprzyjających warunkach zewnętrznych dosyć szybko rynek wrócił do poziomów z porannego otwarcia.

Nastroje inwestorów zepsuły dane makroekonomiczne, które zostały opublikowane dzisiaj rano. Indeks klimatu gospodarczego monachijskiego instytutu Ifo, który obrazuje nastroje wśród niemieckich przedsiębiorców, spadł w lipcu do 97,5 pkt. (prog. 100,2pkt.) z 101,3pkt. w czerwcu i był to najniższy wynik od września 2005 roku. Bardzo kiepskie okazały się także odczyty indeksów PMI dla sektora usług i produkcji strefy euro, oba wyniki okazały się gorsze od rynkowych oczekiwań. Po tych informacjach indeksy w Europie zaczęły spadać, co doprowadziło do osunięcia indeksów także na naszym rynku. Najlepiej w ciągu dnia wyglądał indeks mWIG40, który w trakcie sesji najskuteczniej bronił się przed przeceną.

Po południu sytuacja byków uległa znacznemu pogorszeniu, cena ropy ponownie zwyżkowała, a wyniki kwartalne spółek okazały się mało optymistyczne. Ford poinformował o kwartalnej stracie sięgającej 8,7mld dolarów. Koncern Daimler podał informacje o spadku zysku o 25% i obniżył przyszłe prognozy. Inwestorów zaniepokoił także raport Dow Chemical - giganta chemicznego - zysk spadł o 27%. Nieznacznie gorsze od prognoz wyniki podał także koncern 3M. Nastroje na warszawskim parkiecie oraz na innych giełdach w Europie Zachodniej po serii wyników kwartalnych uległy pogorszeniu, a podaży udało się sprowadzić indeksy poniżej wczorajszego zamknięcia.

Dodatkowo niedźwiedziom sprzyjały także dane z amerykańskiego rynku pracy, liczba nowych bezrobotnych w USA w ubiegłym tygodniu wyniosła 406 tys. (prog. 380 tys.). Inwestorzy na kiepskie doniesienia zza Oceanu zareagowali z lekkim opóźnieniem, gracze najwyraźniej liczyli, że indeksy na Wall Street nie zareagują na gorszą publikację. Sytuacja potoczyła się jednak po myśli sprzedających. Amerykańskie indeksy od początku sesji spadały, co wywołało mocniejszą przecenę na GPW w końcówce sesji. Dodatkowo opublikowane po rozpoczęciu notowań za Oceanem dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA w czerwcu okazały się gorsze od prognoz. W związku z tym podaż bez większego problemu sprowadziła indeks WIG20 na nowe dzienne minima. Ten proces ułatwiła znacznie słaba postawa akcji KGHM-u, które straciły dzisiaj ponad 5%. Ostatecznie dzisiejsza sesja zakończyła się spadkiem indeksu WIG20 o 0,92%, indeksy mWIG40 oraz sWIG80 straciły 0,43% i 0,65%.

Czwartkowa sesja przez większość czasu przebiegała w miarę spokojnie. Nerwowość na GPW zaczęła być widoczna po południu, kiedy do gry weszli amerykańscy inwestorzy. Przewaga podaży sprowadziła indeksy pod kreskę, spadkom towarzyszyły duże obroty, które przekroczyły dzisiaj 2,2 mld złotych. Ostatnie mocne odreagowanie musiało w którymś momencie się skończyć. Sesja pokazała, że walka o wyższe poziomy będzie wymagała większej determinacji popytu. Cały czas powodzenie dalszych wzrostów jest uwarunkowane ceną ropy, która zaczęła odreagowywać ostatnie mocne spadki.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)