Początkowo indeksy znalazły się pod kreską, ze względu na obniżenie ratingu kredytowego Hiszpanii przez agencję Moody's. Po południu inwestorzy zapomnieli o informacjach z Europy i skupili się na danych ze Stanów Zjednoczonych, które okazały się lepsze od oczekiwań, PKB wzrósł w II kwartale o 1,7%, a nie jak wcześniej oczekiwano o 1,6%. Mniejsza była liczba osób ubiegających się o zasiłek, a odczyt wskaźnika Chicago PMI przebił zdecydowanie prognozy. Po publikacjach indeksy wyszły na plus, ale słabszy początek notowań na Wall Street spowodował, że ostatecznie, spadki na giełdach w Londynie i Frankfurcie oscylowały w okolicy 0,3%, w Paryżu indeks CAC40 stracił 0,59%.
Kończący się wczoraj miesiąc i kwartał zdecydowanie sprzyjał GPW. Indeks WIG20 pobił wczoraj kwietniowy rekord i zdecydowanie oddalił się od poziomu 2600 punktów, a na czwartkowym zamknięciu zyskał 1,15%. Zwyżce towarzyszyły wzmożone obroty, które przekroczyły 1,5 mld złotych. Dużą zasługę we wczorajszych wzrostach wskaźnika dużych spółek miały akcje PZU, która podrożały o ponad 3%. Na rynku walutowym niewiele się wczoraj działo, chociaż złoty umocnił się kosmetycznie względem dolara i euro. Zdecydowanie potaniał natomiast frank (-0,57%), który kosztował wczoraj 2,97 zł.
Pomimo lepszych od oczekiwań danych makroekonomicznych wczorajsze notowania na Wall Street zakończyły się niewielkimi spadkami. Miało to związek z realizacją zysków w związku z końcem miesiąca, a także przekonaniem inwestorów, że wobec dobrych danych FED nie zdecyduje się na jakąkolwiek pomoc. Indeks S&P500 na wczorajszym zamknięciu stracił 0,31%, ale pomimo gorszej ostatniej sesji miesiąca w skali miesiąca zyskał 8,8%. Warto wspomnieć, że wrzesień 2010 był najlepszym od ponad 70 lat. Dzisiaj rano piątek dobrze rozpoczął się na rynkach azjatyckich, a japoński indeks Nikkei 225 zyskał 0,85%.
Wczorajsza sesja na GPW wyglądała bardzo optymistycznie, jednak była ostatnią w tym kwartale i ciężko jest ocenić faktyczną siłę kupujących. O kondycji byków będziemy mogli przekonać się już dzisiaj. W tym kontekście martwi dużo mniejszy optymizm inwestorów na zagranicznych parkietach, który jest niewątpliwie istotnym czynnikiem, który będzie wpływał na postawę naszej giełdy. Należy również pamiętać o dzisiejszej ważnej publikacji indeksu ISM dla sektora przemysłu USA, która może wpłynąć znacząco na nastroje.