Od początku dnia inicjatywa należała do strony podażowej, która skuszona pogorszeniem nastrojów na światowych parkietach, negatywnie reagujących przede wszystkim na doniesienia o ,,świńskiej grypie" próbowała spychać rynek z wysokiego piątkowego zamknięcia.
Kupującym nie sprzyjały również doniesienia z rynku surowcowego i walutowego, gdzie złoty silnie tracił do wszystkich głównych walut a w szczególności do dolara. Determinacja podaży nie była potwierdzona obrotem, który wyniósł zaledwie 800 milionów złotych przy spadku głównych indeksów WIG oraz WIG20 na finiszu odpowiednio 1,11 i 1,56 procent.
Sprzedający przecenili najmocniej Pekao, TPSA, Getin i TVN a oszczędzili tym razem słabsze w piątek akcje PKO BP i PGNiG. Pięcioprocentowy spadek cen ropy oraz czteroprocentowa przecena miedzi zdecydowały również o przecenie PKNOrlen, Lotosu oraz KGHM. Szeroki rynek również należał do strony podażowej,
gdzie przeceniło się ponad dwie trzecie wszystkich spółek.
Charakter spadku na pewno może uspokoić nieco rozgrzane nastroje kupujących, gdyż okazał się nieco większy niż na innych europejskich parkietach. Póki, co należy go traktować jedynie jako korektę w trwającym już prawie dwa miesiące ruchu wzrostowym, jednak trzeba pamiętać, że z któregoś ruchu korekcyjnego indeksy już do góry nie wrócą do góry i rozpoczną trwalsze i jak najbardziej zasłużone zejście.