Główne światowe rynki akcji mogą zaliczać ostatni tydzień do bardzo udanych.href="http://direct.money.pl/idm/"> Oczy świata są skierowane przede wszystkim na USA, gdzie udaje się bić rekordy hossy mimo kolejnych negatywnych informacji potwierdzających powagę wakacyjnego kryzysu na rynku kredytów hipotecznych - banki i firmy inwestycyjne potwierdzają, że straciły wiele miliardów dolarów.
Choć duży optymizm rynku amerykańskiego jest moim zdaniem co najmniej podejrzany, to jednak trudno jest kłócić się z faktami - na razie indeksy za oceanem rosną, to poprawia nastroje na innych giełdach i powinno pociągnąć za sobą nasz parkiet. Dodatkowo świetny raport z amerykańskiego rynku pracy opublikowany w piątek daje mocne podstawy do dobrego rozpoczęcia bieżącego tygodnia.
GPW nie spisała się rewelacyjnie, lecz i tutaj ostatnie dni były nienajgorsze. Wzrosty zanotowały zarówno WIG20, jak i sWIG80 oraz mWIG40, co kolejny raz w ostatnim okresie wzbudza nadzieję na lepsze zachowanie się szerokiego rynku, szczególnie, że powoli poprawia się stosunek liczby spółek rosnących do malejących.
W kontekście ewentualnych większych wzrostów GPW na szczególną uwagę zasługują spółki surowcowe - kursy KGHM, Lotos-u i Orlen-u mogłyby w większym stopniu korzystać z trwającej hossy surowcowej i potencjalnie mogą być lokomotywami kolejnej fali wzrostowej, zastępując wysoko wyceniane banki.
Jeśli spojrzymy na wykres WIG20, kluczowa jest luka hossy wytworzona w ostatnich dniach. Utrzymywanie się powyżej tej luki, czyli obszaru 3659-3689 punktów daje wyraźnie więcej szans na wzrost niż spadek w krótkim horyzoncie czasowym. Najbliższy opór, z jakim musi sobie poradzić indeks blue chipów, to 3763 punkty.