Onde debiutuje na giełdzie. Pierwsze minuty były szalone, ale emocje opadły
W poniedziałek na giełdzie w Warszawie zadebiutowały akcje spółki budującej m.in. farmy wiatrowe i słoneczne. Już na początku notowania Onde rosły blisko 20 proc. Zapał inwestorów jednak dość szybko się skończył, choć ciągle firma jest na wyraźnym plusie.
Onde jest czołowym wykonawcą infrastruktury dla sektora odnawialnej energetyki (OZE), w szczególności farm wiatrowych oraz farm fotowoltaicznych w Polsce. Funkcjonuje również w sektorze budownictwa drogowo-inżynieryjnego. Jest częścią grupy Erbud.
Biznes związany z zieloną energią jest ostatnio na czasie i widać to też po dobrym przyjęciu przez inwestorów z GPW. W poniedziałek spółka zadebiutowała na giełdzie z akcjami wartymi 26 zł za sztukę i już w pierwszych minutach kurs podskoczył do 31 zł. To oznaczało prawie 20-procentową przebitkę.
Tak wysoko akcje nie utrzymały się długi czas. W kilkadziesiąt minut notowania spadły w okolice 27,50 zł i na tym poziomie ustabilizowały się. 6 proc. na plusie to też dobry wynik.
- Chcielibyśmy bardzo podziękować wszystkim inwestorom, którzy nam zaufali. Zapraszamy państwa do obserwowania spółki Onde i do współudziału w naszym rozwoju, na który niewątpliwie liczymy w ciągu najbliższych lat - powiedział prezes Paweł Średniawa podczas uroczystości debiutu giełdowego.
Onde jest 428. spółką notowaną na głównym rynku GPW oraz 10. debiutem w 2021 roku.
Niskie stopy procentowe wpędzą Polaków w długi? Ekspert: Jest takie ryzyko
Spółka przy okazji debiutu giełdowego pozyskała trochę pieniędzy na rozwój. Przeprowadziła na przełomie czerwca i lipca ofertę publiczną - sprzedała 17,1 mln akcji, w tym 8,25 mln akcji nowej emisji. Całkowita wartość oferty wyniosła 444,5 mln zł, z czego 214,5 mln zł stanowią wpływy brutto Onde z tytułu emisji nowych akcji.
Przed debiutem, przy akcjach wartych 26 zł za sztukę, cały biznes Onde można było wyceniać na około 1 mld 431 mln zł. Przy wzroście notowań o niecałe 6 proc., ta wycena jest już około 80 mln zł wyższa.