Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PFR w zaktualizowanych celach zakłada 4,5-6 mln uczestników PPK do 2025 r. 

2
Podziel się:

Warszawa, 21.12.2020 (ISBnews) - Polski Fundusz Rozwoju (PFR) w zaktualizowanych celach pracowniczych planów kapitałowych (PPK) zakłada, że po IV etapie programu osiągnie on minimum 3,5 mln uczestników, z partycypacją na poziomie ok. 1/3, zaś do 2025 roku celem jest minimum 4,5-6 mln uczestników, co oznacza partycypację na poziomie 40-50%, poinformował prezes PFR Paweł Borys. Celem długoterminowym jest liczba minimum 6-8 mln pracowników, z partycypacją na poziomie ok. 50-75%. 

PFR w zaktualizowanych celach zakłada 4,5-6 mln uczestników PPK do 2025 r. 

"Trzeba w tej chwili zakończyć wdrożenie, licząc się z tym, że liczba uczestników będzie poniżej naszych oczekiwań i konsekwentnie pracować nad tym, by to uczestnictwo budować" - powiedział Borys podczas wideokonferencji.

Prezes PFR poinformował, że w związku z otoczeniem ekonomicznym, spowodowanym głównie pandemią koronawirusa, fundusz zweryfikował cele dotyczące tempa wdrażania PPK.

"Chcielibyśmy, aby naszym celem minimum wdrożenia całego programu PPK po IV etapie było ok. 3,5 mln uczestników. Chcemy, aby w wyniku wdrożenia programu PPK po jego zakończeniu mniej więcej co trzeci pracowników oszczędzał na cele emerytalne wspólnie z pracodawcą" - powiedział Borys. Według niego, ten cel jest realny.

"Do 2025 roku chcielibyśmy osiągnąć poziom partycypacji zbliżający się do 50%. Jesteśmy tutaj ostrożni. Realnie oceniając skłonność pracodawców i pracowników do tego oszczędzania długoterminowego, chcielibyśmy osiągnąć cel na poziomie 4,5-6 mln osób. To już jest naprawdę bardzo duże grono pracowników. Nie będziemy w ogóle zwalniali, jeśli chodzi o kampanię edukacyjną, informacyjną w kolejnych latach. Ta praca może będzie jeszcze intensywniejsza" - podkreślił prezes PFR.

Z kolei celem długoterminowym jest 6-8 mln pracowników w PPK, poziom partycypacji realnie w przedziale sięgający 50-75%.

"Wydaje nam się, że jako cel długoterminowy jest to absolutnie realne" - zaznaczył.

Jak poinformował Borys, partycypacja PPK wynosi obecnie 30,4% po pierwszych trzech programu. Liczba uczestników PPK w firmach wynosi 1 688 579 osób, a liczba uczestników łącznie PPK i PPE - 2 047 138.

Prezes poinformował, że liczba osób, które gromadzą oszczędności wspólnie z pracodawcą wzrosła w ciągu 1,5 roku z 334 tys. do ponad 2 mln.

"Zakładaliśmy jako PFR, że w tym momencie liczba uczestników będzie o około 500-700 tys. większa. Niemniej uważamy, że dalsze skuteczne wdrażanie tego programu przyczyni się do tego, że w kolejnych latach ta liczba uczestników się zwiększy, trzeba spokojnie pracować. Mamy dodatkowe wyzwania związane z COVID-19, ale 2 mln uczestników to już jest dobry wynik - mówimy tutaj o PPK i PPE. Z 1,2 tys. firm, które posiadały plany emerytalne mamy już w tej chwili blisko 26 tys. takich firm, które umożliwiają gromadzenie oszczędności wspólnie z pracodawcą" - powiedział.

Łączna liczba pracowników ogółem (zarówno należących do PPK, jak i nieobjętych programem) wynosi 7 380 726.

Od 1 stycznia 2021 r. rozpocznie się wdrażanie PPK przez podmioty zatrudniające poniżej 20 osób oraz sektor publiczny.

"Zakończyliśmy drugi i trzeci etap łącznie. Mamy objęte programem firmy zatrudniające powyżej 20 pracowników. Od stycznia szykujemy się do etapu czwartego, który jest najbardziej liczny, bo gromadzi ponad 6 mln pracowników. Jest to grupa, gdzie mamy małe firmy mikro, z drugiej strony sektor publiczny" - powiedział Borys.

Dodał, że w sytuacji głębokiej recesji w pandemii ludzie preferują bardzo krótkoterminowy pieniądz - chcą mieć albo gotówkę, albo pieniądze na depozycie bieżącym.

"To efekt psychologiczny, który występuje w trakcie każdej recesji. Ludzie boją się podejmować długoterminowe decyzje, które mogą blokować oszczędności. To jedno z podstawowych wyzwań, będące efektem COVID-19. Po ustaniu pandemii, możemy liczyć, że pracownicy jeżeli poczują się pewniej - mogą w sposób bardziej przychylny spojrzeć również na długoterminowe formy oszczędzania" - zaznaczył prezes PFR.

"W tym roku zdarzyło się najgorsze, co mogliśmy sobie wyobrazić, bardzo poważny kryzys, czyli pandemię, która wpływa zarówno na sytuację pracodawców, jak i sytuację pracowników. Badania [PFR z listopada br.] pokazują, że pandemia zmienia nawyki w zakresie oszczędzania wśród pracowników - 36% wskazuje, że oszczędza trochę mniej niż przed covidem" - dodał.

Borys podkreślił, że pomimo kryzysu ekonomicznego, zawirowań na rynkach finansowych uczestnicy PPK w 2020 r. byli w stanie uzyskać bardzo dobre stopy zwrotu z inwestycji. Fundusze zdefiniowanej daty, na których są ulokowane środki uczestników PPK średnio zarobiły 10%.

Prezes PFR wskazał 10 kluczowych czynników, które wpływają na upowszechnianie PPK. Wśród czynników zewnętrznych są to: podejście pracodawcy, pandemia wirusa, wyniki inwestycyjne, stabilność regulacyjna (zwłaszcza po OFE), upolitycznienie i przekaz medialny. Wśród czynników ekonomicznych i demograficznych wymienił: skłonność do oszczędzania i wiedza na temat zasad PPK, zaufanie do prywatności (po OFE), wiek (18-25 oraz 55-60/65), poziom dochodów, forma zatrudnienia.

PPK jako pierwsze wprowadziły firmy zatrudniające co najmniej 250 osób, które musiały podjąć decyzję do 25 października 2019 roku. W II i III etapie wdrażania PPK małe i średnie przedsiębiorstwa musiały wybrać dostawcę PPK dla swoich pracowników do 27 października. W kolejnym etapie udział wezmą pozostałe podmioty i jednostki sektora finansów publicznych, które czas na podjęcie decyzji będą miały odpowiednio do 23 kwietnia 2021 roku i 26 marca 2021 r.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(2)
nbb
3 lata temu
myślę że PFR jak będzie odkupywał swe obligacje ( a sprzedał ich za duże miliardy) to zapłaci kasą z PPK a ludziom zostanie tylko pusta kieszeń
Karol
3 lata temu
Jak można dobrowolnie oddać swoje własne pieniądze rządowi? Wierząc, że kiedyś dostanie się je z nawiązką? Przecież ta kasa od razu pójdzie na bieżące wypłaty, niezależnie od tego jakie cuda będą przypisane do "konta". Zapis na koncie oczywiście będzie rósł, jak nos Mateusza ale ciekawe z czego, za kilkadziesiąt lat, ktoś będzie miał to wypłacić? Na emerytury nie będzie to już na pewno nikt się nie będzie przejmował jakimiś dziwakami co wpłacili na PPK.