Więcej emocji na krajowym rynku walutowym należy spodziewać się w środę, gdy swój finał będzie miało posiedzenie Fed, zostaną opublikowane dane o produkcji przemysłowej w Polsce, a w Wielkiej Brytanii kolejny raz rozstrzygać będzie się kwestia brexitu.
O godzinie 09:00 kurs EUR/PLN testował poziom 4,2905 zł, USD/PLN 3,7815 zł (najniższy poziom od początku marca), CHF/PLN 3,78 zł, a GBP/PLN 5,0170 zł. Oznacza to stabilizację notowań euro i szwajcarskiego franka na poziomach z wczorajszego zamknięcia, przy jednoczesnym niewielkim spadku notowań dolara i wzroście kursu funta.
Złoty rozpoczął tydzień od umocnienia do koszyka walut. Przede wszystkim wspierała go poprawa nastrojów na rynkach globalnych i wzrost apetytu na ryzyko, za czym stało oczekiwanie na środowe gołębie sygnały z Fed. W poniedziałek lekkim wsparciem dla złotego były też dane o inflacji bazowej w Polsce w styczniu i lutym. Ukształtowała się ona odpowiednio na poziomie 0,8 proc. i 1 proc. w relacji rocznej, co było wynikiem nieco wyższym od prognoz.
Wtorek powinien upłynąć pod znakiem względnej stabilizacji notowań polskich par na obecnych poziomach. Wprawdzie przed jutrzejszym posiedzeniem Fed nastroje na rynkach globalnych, w tym przede wszystkim na emerging markets powinny pozostawać pozytywne, co mogłoby dalej złotego umacniać, ale wyniki posiedzenia już częściowo wydają się być zdyskontowane. Inwestorzy teraz potrzebują już konkretów, a nie spekulacji przed posiedzeniem.
Inwestorzy prawdopodobnie też zignorują publikowane o godzinie 10:00 lutowe dane o przeciętnym zatrudnieniu (prognoza: 2,9 proc. R/R) i wynagrodzeniu (prognoza: 7,2 proc. R/R) w polskich firmach. Raporty te bardzo rzadko kiedy budzą większe emocje.
W perspektywie całego tygodnia dla złotego, podobnie jak dla innych walut emerging markets, kluczowe przede wszystkim będzie posiedzenie Fed. Jeżeli rynki uznają, że perspektywa kolejnej podwyżki amerykańskich stóp procentowych odsuwa się poza III kwartał br., to będzie to będzie to mocne wsparcie dla tych walut. Szczególnie w relacji do dolara.
Dużo mniejszy wpływ na notowania polskiej waluty będą miały natomiast publikowane w środę i czwartek raporty nt. produkcji i sprzedaży w Polsce, czy piątkowa seria publikacji indeksów PMI, obrazujących koniunkturę w Europie. Aczkolwiek w obu przypadkach dane te raczej powinny wspierać niż osłabiać złotego.
Marcin Kiepas
analityk niezależny
