Wczesnym popołudniem główne indeksy warszawskiej giełdy pozostawały na niewielkim minusie. Obroty są niewielkie, a analitycy oceniają dzisiejszą sesję jako bardzo spokojną. Oczekują jednak, że ten spokój nie utrzyma się długo.
_ - Dziś na rynku raczej nic się nie dzieje. Odpoczywamy po bardzo dramatycznych zmianach, których świadkami byliśmy w zeszłym tygodniu _ - powiedział dyrektor Departamentu Gospodarki Pieniężnej ECM Jarosław Klepacki. Według niego, sytuację warszawskiej giełdy można przyrównać do znalezienia się w 'oku cyklonu'.
Klepacki uważa, że WIG20 nadal znajduje się w kanale spadkowym, w dodatku na najbliższych sesjach pojawi się nerwowość i zmienność związana z wygasaniem kontraktów terminowych.
_ - Dodatkowym czynnikiem będą ważne dane makro, które już zaczynają się pojawiać _ - dodał Klepacki. Jego zdaniem, bardzo prawdopodobny jest scenariusz w którym, WIG20 w niedługim czasie, będzie testował granicę 1.300 pkt. Analityk zwrócił uwagę z jak silnym oporem indeks warszawskich blue chipów spotyka się powyżej 1.500 pkt.
We wtorek ok. godz. 13:00 rosły kursy sześciu spółek z WIG20, a liderem wzrostów był TVN (ponad 3,6%). Akcje grupy medialnej w zeszłym tygodniu gwałtownie taniały, bo część rynku bardzo negatywnie oceniło transakcję w której firma kupiła (od swojego głównego udziałowca - ITI) pakiet większościowy platformy 'n'.
Największe spadki notował Polnord, którego kurs tracił 4,7%.
Klepacki ocenił, że WIG20 może zakończyć sesję na minusie, nawet jeśli amerykańskie giełdy zaczną dzień od wzrostów. Przypomniał, że w zeszłym tygodniu również korelacja między warszawskim, a amerykańskimi giełdami była słaba, a powodem jest płytkość naszego rynku.
Ok. godz. 13:00 indeks WIG20 spadał o 1,19% do 1.495,62 pkt, a WIG o 0,62% do 23.351,11 pkt. Obroty na rynku akcji kształtowały się na poziomie 530 mln zł.