Czwartkowa sesja na giełdzie w Warszawie zakończyła się silnymi wzrostami. WIG20 zyskał blisko 5 proc. osiągając 2140 pkt. WIG wzrósł o 4 proc. pokonując barierę 35 tys. pkt. To najwyższe wartości wskaźników w tym roku.
Najwięcej działo się w samej końcówce notowań, gdy po wejściu do gry amerykańskich graczy, rodzime indeksy zaczęły piąć się w górę w niesamowitym tempie. W ostatnich minutach sesji WIG20 wypracował 55 pkt co daje niemal 3 proc. zwyżki. Wzrosty na GPW po południu nabrały tempa przy jednoczesnym skokowym umocnieniu naszej waluty, co każe szukać winnych dzisiejszej zwyżki wśród zagranicznych inwestorów.
Największym zainteresowaniem kupujących cieszyły się największe spółki notowane na GPW. Najmocniej w górę pociągnął rynek sektor bankowy. Kursy dwóch największych - PKO BP i Pekao - poszły w górę odpowiednio o 7,5 i 6,8 proc. Jednak najwięcej powodów do zadowolenia posiadacze akcji BZ WBK, który zdrożał o niemal 9 proc.
Świetnie radziły sobie również spółki surowcowe. Koncern KGHM wzrósł na zamknięciu 6 proc., a PKN Orlen o 5,7 proc. Daleko w tyle została TP S.A., która zdrożała zaledwie o 0,5 proc. To jednak należy i tak uznać za spory sukces, gdyż przez większą część czwartkowej sesji akcje spółki traciły na wartości po słabych wynikach za I półrocze i nie najlepszych perspektywach na kolejne.
Mocne wzrosty zanotowały również wskaźniki na pozostałych europejskich parkietach. jednak to właśnie warszawski parkiet może się pochwalić największą zwyżką. Optymizm jaki zagościł na rynkach to nic innego jak dyskontowanie odbicia jakie jest spodziewane w największej światowej gospodarce.
To oznacza, że wzrosty na amerykańskim rynku akcji zdaje się mieć trwały charakter. Mocno jej sprzyjają wyniki kwartalne publikowane przez spółki w USA. Dziś pozytywnie inwestorów zaskoczyła Motorola. Spółce udało się wypracować zysk choć spodziewano się straty. Amerykańscy gracze podbudowani kolejnymi dobrymi wynikami spółek znowu ruszyli na zakupy.