Sesja w Warszawie rozpoczęła się w fatalnych nastrojach. Indeks WIG spadł poniżej dna bessy ustanowionego w listopadzie 2008 roku.
W odpowiedzi na wczorajsze spadki za Oceanem środową sesję na GPW zdominowali inwestorzy pozbywający się akcji. Przed godz. 10 indeks dużych spółek WIG20 tracił 2,5 proc., szerszy wskaźnik WIG spadł o 2 proc. i znalazł się się poniżej dna bessy z listopada ubiegłego roku.
Podobnie jak na poprzednich sesjach do najbardziej przecenionych spółek należą banki. Najmocniej tanieją walory BRE Banku (ponad 8 proc.), który po wczorajszej sesji opublikował wstępne wyniki za IV kwartał, znacząco odbiegające od osiągnięć poprzednich kwartałów.
Pierwsza w tym tygodniu sesja w Stanach Zjednoczonych przyniosła ogromne spadki, a inwestorzy wyraźnie rozczarowali się inauguracyjnym przemówieniem prezydenta Obamy, które, zdaniem analityków, nie przyniosło nic przełomowego.
Analitycy zwracają też uwagę, że rynek z ogromnym niepokojem wypatruje kolejnych raportów firm za czwarty kwartał. W centrum uwagi w dalszym ciągu jest pogrążający się w coraz większych kłopotach sektor bankowy.