Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Pod koniec zmniejszyliśmy stratę

0
Podziel się:

Święto tylko na jeden dzień odłożyło spadki w Warszawie.

GPW: Pod koniec zmniejszyliśmy stratę
(PAP/EPA)

*Wczorajsze święto tylko na jeden dzień odłożyło spadki w Warszawie. Najbardziej straci WIG20, dołowany m.in. przez akcje Pekao. *

Ostatnia aktualizacja: 16:55

Wczoraj, gdy handel na GPW był zamknięty, giełdy zarówno w Europie, USA jak i w Azji traciły. Indeksy za Oceanem straciły wczoraj po ok. 2 procent.

Sesja w Warszawie rozpoczęła się od wyraźnej przeceny na WIG20. Indeks największych spółek jest dziś najsłabszym wskaźnikiem. mWIG40 oraz sWIG80 traciły 1,25 proc. oraz 0,4 procent.

Przed godz. 11 nastąpiła druga fala podaży i indeks blue-chipów obsunął się nawet o 6 procent. Kolejna realizacja zysków przez dużych inwestorów zepchnęła indeksy jeszcze niżej. Obecnie jesteśmy jednym z najsłabszych parkietów w regionie. Oprócz nas, tylko główny indeks rosyjski traci więcej, bo ponad 12 proc. WIG20 zdołał przebić poziom 1700 punktów. Pod koniec sesji doszło jednak do próby wybicia w górę.

Bardzo ciekawa sytuacja miała bowiem miejsce m.in. w przypadku akcji PKN Orlen, które traciły również dużo jak pozostałe spółki. Tymczasem pod sam koniec sesji walory poszybowały ostro w górę zyskując ostatecznie blisko 3 proc. Podobne wyskoki można zaobserwować na akcjach PBG i PGNiG. Najwyraźniej pod koniec sesji do kontrolowanych zakupów ruszyły fundusze zmieniając prawie całkowicie koniec aktu. Jutrzejszy dzień zapowiada się więc bardzo ciekawie.

Ostatecznie pomogło to indeksowi WIG20 zakończyć sesję spadkiem o 4,93 proc. Z kolei indeksy mWIG40 oraz sWIG80 straciły 3,45 proc. i 2,39 proc.. Obroty podczas dzisiejszej sesji wyniosły 1,6 mld złotych.

Inwestorzy na całym świecie są nieufni co do przyszłości swoich rodzimych gospodarek. W Stanach Zjednoczonych rząd (jak twierdzi New York Times) będzie ratował przemysł motoryzacyjny. Część ekonomistów zastanawia się, czy jest to oby dobry pomysł, gdyż może się zwiększyć presja ze strony innych gałęzi przemysłu (np. linii lotniczych).

Dodatkowo przebicie ropy psychologicznego poziomu 60 dol. za baryłkę również wlało nieco pesymizmu na rynki, dla których jest to kolejny dowód na ogólnoświatowe spowolnienie, jeśli nie recesję.

ZOBACZ TAKŻE:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)