Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

"Czuć atmosferę zbliżającej się bessy". Amerykańska giełda najniżej od roku

1
Podziel się:

Źle rozpoczął się tydzień na giełdzie w USA. Akcje lecą w dół, a eksperci coraz odważniej mówią o głębszym kryzysie. Inwestorzy ze zniecierpliwieniem czekają na posiedzenie amerykańskiego banku centralnego. Od niego mogą zależeć dalsze losy na rynkach.

Inwestorzy z niepokojem patrzą na rozwój sytuacji na rynkach finansowych.
Inwestorzy z niepokojem patrzą na rozwój sytuacji na rynkach finansowych. (AP Photo/Richard Drew)

Amerykański indeks giełdowy S&P500 zakończył poniedziałek na najniższym poziomie od października 2017 roku. W kilka godzin akcje czołowych spółek z USA straciły na wartości średnio ponad 2 proc. To sporo jak na tak rozwinięty rynek, choć ostatnio takie statystyki obserwujemy coraz częściej.

Agencja Bloomberg wylicza, że tak słabego grudnia, jak do tej pory, w statystykach indeksu S&P500 nie było od 1931 roku.

Amerykańska giełda na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy

- Na rynkach zamiast "rajdu świętego Mikołaja" czuć atmosferę zbliżającej się bessy. To może być najgorszy grudzień od dziesiątek lat - komentuje Łukasz Wardyn, ekspert CMC Markets. Dodaje, że atmosfera na zachodnich rynkach jest jak podczas bessy. Dobre wiadomości są ignorowane, a na te złe rynek reaguje wyprzedażą.

Złe wiadomości napłynęły z amerykańskiego rynku nieruchomości. Opisujący jego kondycję indeks NAHB znalazł się na najniższym poziomie od trzech lat. To kolejny sygnał spowalniającej gospodarki. Do tego zagraniczne media wskazują na słabą postawę spółek powiązanych z sektorem ochrony zdrowia. Okazało się bowiem, że sąd federalny uznał program Obamacare za niekonstytucyjny.

Łukasz Wardyn przypomina o kluczowym wydarzeniu tego miesiąca, czyli nadchodzącym spotkaniu bankierów z amerykańskiego Fed (odpowiednik naszego NBP). W środę wieczorem poznamy efekty tego posiedzenia.

- Decyzja o ewentualnej i oczekiwanej podwyżce stóp procentowych za oceanem będzie poprzedzona kluczowym wystąpieniem szefa Fed Jerome'a Powella. Rynek będzie szukał w nim sygnałów, że bank zaczyna zwracać uwagę na słabszy wzrost gospodarczy i mniejszą presję inflacyjną - wskazuje ekspert CMC Markets.

Zobacz także: Wzrost stóp procentowych. Bomba kredytowa gorsza od franków?

- Kluczowym aspektem mogą okazać się projekcje makroekonomiczne, w tym ankieta dotycząca ścieżki podwyżek stóp procentowych. We wrześniu mediana wskazywała na trzy podwyżki w 2019 roku. Teraz najpewniej przesunie się do dwóch, co pozostanie w kontraście z rynkową wyceną sugerującą niecałą jedną podwyżkę - wskazuje Marek Rogalski, analityk Domu Maklerskiego BOŚ.

Jak podkreśla, środowy przekaz ze strony Fed może być "majstersztykiem", a jego rynkowa interpretacja w czwartek rano może nie być łatwa dla rynków finansowych. Można więc oczekiwać większych wahań, szczególnie kursów walut.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1)
25 lat na gie...
5 lata temu
Bioton !!!. Za chwilę ruszy bycza fala zakupów. Tak uważam