Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Akcje Apple i Facebooka pną się w górę. Inwestorzy liczą na sowite zyski

1
Podziel się:

Sezon publikacji wyników finansowych największych spółek z amerykańskiej giełdy wchodzi w decydującą fazę.

Akcje Apple i Facebooka pną się w górę. Inwestorzy liczą na sowite zyski
(Xinhua/eyevine/EAST NEWS)

Akcje Apple, Amazon i Facebooka od początku roku idą mocno w górę. Są blisko rekordowych wartości. Otwarcie Wall Street w poniedziałek popsuło tylko po części ten optymistyczny obraz. Inwestorzy pakują w akcje pieniądze, spodziewając się rosnących wyników. W przypadku spółki Marka Zuckerberga w rok mogły one wzrosnąć nawet o 80 proc.

Sezon publikacji wyników finansowych największych spółek z amerykańskiej giełdy wchodzi w decydującą fazę. W tym tygodniu raporty zaprezentuje ponad 300 firm, w tym tacy giganci jak: Pfizer (największy koncern farmaceutyczny na świecie), paliwowy Exxon Mobil, Mastercard oraz ubezpieczeniowa grupa MetLife.

Uwaga koncentruje się jednak na "trzech muszkieterach" branży technologicznej, czyli na spółkach: Apple, Amazon i Facebook. Ich akcje na nowojorskiej giełdzie od początku roku robią furorę - notowania mocno idą w górę. Do 27 stycznia inwestycja w nie przyniosła od 5 do 15 proc. zysku. Tym samym ich wycena jest na poziomach najwyższych w historii.

źródło: dane stooq.pl

W poniedziałek doszło do korekty i wszystkie trzy spółki po otwarciu giełdy przy Wall Street solidarnie spadały: Apple o 0,6 proc., Facebook o 1,8 proc., a Amazon o 2,2 proc. To nie zmienia jednak faktu, że zyski akcjonariuszy są olbrzymie.

Inwestorzy rzucili się na akcje Apple, Amazon i Facebooka m.in. w oczekiwaniu na dobre wyniki za ostatnie miesiące. Nadzieje są duże m.in. w odniesieniu do producenta iPhone'a - najbardziej wartościowej spółki na Wall Street. Jej kapitalizacja przekroczyła 641 mld dolarów. Dla porównania największa spółka z warszawskiej giełdy PKO BP jest warta 39 mld zł (9,6 mld dolarów).

Apple - gigant z chińskim kompleksem

Apple jako pierwszy z opisywanej trójki przedstawi wyniki już we wtorek późnym wieczorem. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy analitycy podwyższyli prognozy dotyczące zysku o 4 proc., co odzwierciedla rosnące oczekiwania wobec spółki. Prognozy wskazują na przychody rzędu 77,4 mld dolarów. I to tylko za trzy ostatnie miesiące ubiegłego roku.

To według bieżącego kursu dolara ponad 300 mld zł, czyli prawie 4-krotnie więcej niż sprzedaż kwartalna dwudziestu największych spółek z warszawskiej giełdy razem wziętych. A wśród nich są: KGHM, PKN Orlen, Tauron, Orange, CCC, PZU czy PKO BP.

Zysk EBITDA spółki, czyli wynik przed opodatkowaniem, potrąceniem odsetek od zaciągniętych zobowiązań i amortyzacją ma wynieść według średnich szacunków 25,3 mld dolarów. Oznaczałoby to mimo wysokiej sprzedaży niewielki 5 proc. spadek zysków.

- Czynniki ryzyka dla spółki to mocniejszy dolar oraz pogarszająca się sytuacja na rynkach w regionie Azji i Pacyfiku oraz obu Ameryk - komentuje sytuację Apple Peter Garnry, ekspert rynku akcji w Saxo Banku.

- W szczególności Chiny są dla Apple źródłem bólu głowy. Spółka traci swój udział w rynku, ponieważ cena iPhone'a jest tam postrzegana jako zbyt wysoka. Chiński rynek jest szczególnie wrażliwy na ceny produktów z uwagi na silną konkurencję. Lokalni producenci znacznie zwiększyli w ostatnim czasie jakość swoich produktów, oferujące je po niższej cenie - zauważa Garnry.

Facebook - więcej reklam nie zmieści

Według eksperta Saxo Banku, mimo ograniczeń Facebooka, spółka Marka Zuckerberga pozostaje jednym z niewielu pewnych źródeł wzrostu. W tym przekonaniu ma utwierdzić środowa publikacja.

Według prognoz analityków przychody spółki w czwartym kwartale wyniosły 8,5 mld dolarów, co oznaczałoby wzrost o prawie 50 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2015 roku. Jeszcze mocniej w górę mają pójść wyniki na poziomie EBITDA - o 79 proc. do 5,5 mld dolarów.

Jeśli prognozy się potwierdzą, będzie to idealne zwieńczenie udanego 2016 roku. Pytanie tylko, czy taka dynamika jest do utrzymania? Sam Zuckerberg przyznał ostatnio, że spodziewa się spowolnienia wzrostu przychodów, które są generowane przez reklamy w strumieniu wiadomości. Osiągnęły już maksymalny poziom. Zwiększenie intensywności reklam oznaczałoby ograniczenie użyteczności i wygody serwisu, co uderzyłoby w markę i byłoby źródłem niezadowolenia wśród użytkowników.

- Z uwagi na fakt, że reklamy na Facebooku zdają się osiągać swoje maksimum, inwestorzy skupią się na perspektywach dotyczących przychodów generowanych przez reklamy na Instagramie, WhatsAppie i Messengerze. To właśnie tam należy szukać wzrostu w ciągu następnych pięciu lat - ocenia Peter Garnry, ekspert Saxo Banku.

Analityk zwraca też uwagę na to, że wirtualna rzeczywistość (VR) oraz gry związane z Oculus nie będą istotnym źródłem wzrostu Facebooka w najbliższej przyszłości, choć są ważnym sygnałem wskazującym, że spółka planuje stać się częścią rewolucji VR

Amazon.com - przyzwyczaił do niespodzianek

Inwestorzy z niecierpliwością czekają na raport największego na świecie sklepu internetowego - amerykańskiego odpowiednika Allegro, tylko że 120 razy większego (przynajmniej patrząc na wartość spółki).

Według prognoz analityków giełdowych przychody Amazon w czwartym kwartale wyniosły 44,6 mld dolarów, co oznaczałoby wzrost o jedną czwartą, porównując dane rok do roku. Przełożyłoby się to na połowę większy zysk operacyjny EBITDA, czyli około 4,2 mld dolarów. Szacunki będzie można zweryfikować w najbliższy czwartek.

Jak pokazuje historia, choć prognozy są wygórowane, mogą być i tak gorsze od ostatecznego wyniku. - W przypadku ośmiu ostatnich kwartalnych publikacji spółka przebiła oczekiwania rynkowe dotyczące przychodów aż sześć razy - podkreśla Peter Garnry.

Amazon rozwija swoją ofertę, a uwagę inwestorów przyciąga m.in. AWS (Amazon Web Services). Usługi typu cloud (chmura) rosną w tempie 55 proc. i stanowią już jedną dziesiątą wszystkich przychodów spółki. Do tego ciekawie wyglądają perspektywy Amazon Go - nowych supermarketów bez tradycyjnych kas.

Amazon Go w praktyce wygląda tak, że klient po wejściu do sklepu uruchamia aplikację na telefonie, a później normalnie robi zakupy. Czujniki i kamery rejestrują, co chowa do koszyka, dodając towary na listę w smartfonie. Wychodząc ze sklepu odpowiednia kwota jest z automatu pobierana z konta bankowego. Z punktu widzenia inwestora to kolejne potencjalne źródło wzrostu wartości firmy i w efekcie także ceny akcji.

Jak podaje agencja Reuters, mimo kilku rozczarowań w wynikach, prognozuje się, że łączne zyski pięciuset spółek z indeksu giełdowego S&P500 za czwarty kwartał będą o 6,8 proc. wyższe niż rok wcześniej. To najwyższa dynamika wzrostu od dwóch lat i zarazem drugi kolejny kwartał, kiedy zyski rosną.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1)
patryk8523
7 lat temu
Bardzo łatwo samemu wycenić akcje dzięki kalkulatorowi wyceny rynkowej na 24iValue.