Absencja w szkołach pod kontrolą. Nowe grzywny nawet do 50 tys. zł
Ministerstwo Edukacji Narodowej wprowadza zmiany, które mogą kosztować rodziców nawet 10 tys. zł grzywny za nieobecności dzieci w szkole. Nowe przepisy mają na celu ograniczenie absencji uczniów - podaje superbiz.se.pl.
Zgodnie z nowymi regulacjami, uczniowie będą mogli opuścić maksymalnie 25 proc. zajęć w ciągu roku szkolnego. Przekroczenie tego limitu będzie traktowane jako niespełnianie obowiązku szkolnego. Dotychczas uczniowie mogli opuścić ponad połowę zajęć w miesiącu bez usprawiedliwienia, co według ministerstwa prowadziło do poważnych zaległości w nauce.
Egzekucja obowiązku szkolnego będzie prowadzona w trybie administracyjnym. Rodzice, którzy nie zareagują na upomnienia, mogą spodziewać się wniosku o wszczęcie egzekucji skierowanego do gminy przez dyrektora szkoły.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
5 tys. zł za jeden dzień. Klientów nie brakuje. Ujawnia tajemnice swojego biznesu - Karol Myśliński
Tak wysokich kar chce rząd
W takim przypadku organ egzekucyjny może nałożyć na rodziców grzywnę do 10 tys. zł jednorazowo, a łącznie do 50 tys. zł. Grzywny mogą zostać umorzone, jeśli dziecko zacznie regularnie uczęszczać na zajęcia.
Podobne rozwiązania funkcjonują już w innych krajach europejskich. W Wielkiej Brytanii rodzice płacą 60 funtów za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności powyżej pięciu dni, a w Niemczech grzywny mogą sięgać nawet 2500 euro, w zależności od landu.
Ministerstwo podkreśla, że obecny próg 50 proc. nieobecności jest zbyt wysoki i prowadzi do narastania luk w wiedzy, szczególnie w przedmiotach wymagających systematycznego opanowywania materiału, jak matematyka.
Dodatkowo, w ramach nowych przepisów, powołane zostaną instytucje takie jak Krajowy Rzecznik Praw Uczniowskich oraz Wojewódzcy Rzecznicy Praw Uczniowskich, które będą monitorować przestrzeganie praw ucznia i sytuację w szkołach.