Awantura o wybór prezesa spółdzielni. Mieszkańcy: odnieśliśmy sukces
Mieszkańcy osiedla Jelonki w Warszawie zablokowali wybór nowego prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej Górczewska. Wcześniej udało im się obronić osiedle przed zamiarami inwestycyjnymi zarządu, który planował budowę bloków na parkingach i zieleńcach.
Członkowie spółdzielni zebrali podpisy pod petycją w której sprzeciwiają się temu pomysłowi. Doprowadzili też do zorganizowania walnego zgromadzenia, by wybrać nową radę nadzorczą. Ich protest przyniósł efekt i dotychczasowy prezes złożył rezygnację.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Warszawa podnosi opłaty za wywóz śmieci. "Trudniej będzie manipulować"
Walne, na którym ma odbyć się wybór nowej rady, która potem wybierze nowego prezesa, zwołano na 26-28 kwietnia. Tymczasem obecna rada chciała powołać prezesa wcześniej. Mieszkańcy bali się, że wybrany ewentualnie nowy prezes mógłby uchylić decyzję o zwołaniu walnego. Uważali też, że jego wybór odbywa się zbyt szybko. Posiedzenie rady nadzorczej w tej sprawie odbyło się we wtorek.
Przed siedzibą spółdzielni zebrało się kilkaset osób, które chciały uczestniczyć w posiedzeniu. Na miejsce przyjechało kilka radiowozów wezwanych przez członków rady nadzorczej.
- Na początku nie chcieli nas wpuścić. Apelowałem, żeby nas wpuścili, bo jesteśmy członkami więc mamy do tego prawo. W końcu jednak wpuścili i weszliśmy od sali - powiedział Maciej Łapski z inicjatywy Nasze Jelonki.
Mieszkańcy: jesteśmy dobrej myśli
Mieszkańcy poruszali różne problemy aż w końcu, późnym wieczorem, doprowadzili do zamknięcia obrad.
- Ośmiu obecnych członków rady nadzorczej, czyli wszyscy obecni zagłosowali, żeby to posiedzenie zamknąć. Posiedzenie się skończyło i nie wybrano prezesa. Wszystko wskazuje na to, że to posiedzenie się jednak nie odbędzie przed walnym, bo kandydaci wyszli i tak jak rozmawialiśmy z jednym z nich, nie ma on dużej chęci w tej atmosferze ubiegać się o to stanowisko - powiedział Łapski.
Podkreślił, że spółdzielcy odnieśli sukces. - Jesteśmy dobrej myśli, teraz przygotowujemy się do walnego - dodał.
Marcin Bednarski, zastępca przewodniczącego rady nadzorczej, również skomentował wtorkowe posiedzenie rady. - Chcieliśmy w spokojnej atmosferze wybrać nowego prezesa, tak żeby kandydaci czuli się swobodnie - powiedział. - Niestety musieliśmy zakończyć obrady. Nie sądzę żebyśmy wybrali prezesa zarządu w tej kadencji - powiedział.