Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Łukasik
Marcin Łukasik
|
aktualizacja

Budżet UE. Oto 5 najważniejszych informacji dla Polski po porozumieniu

152
Podziel się:

Zasada "pieniądze za praworządność" została, choć mechanizm ten będzie działać w nieco ograniczonej formule. To jedna z konkluzji szczytu. Inna - ważniejsza - dotyczy sum, które zasilą polską infrastrukturę, biznesy i wspomogą obywateli. - Bez środków UE nie rozwinęlibyśmy naszego projektu - mówią beneficjenci poprzedniej "siedmiolatki".

Budżet UE. Oto 5 najważniejszych informacji dla Polski po porozumieniu
Doszło do porozumienia przywódców unijnych ws. budżetu UE i funduszu odbudowy. PAP/Radek Pietruszka (PAP, PAP/Radek Pietruszka, Radek Pietruszka)

Unijni przywódcy wypracowali porozumienie w sprawie budżetu. Czy to powód, aby otwierać szampana? Z pewnością sukcesem jest to, że pomimo zasadniczych różnic liderzy byli zdolni do wypracowania kompromisu. Trzeba jednak pamiętać, że budżet był wypracowywany w szczególnie trudnym czasie – czasie, gdy na świecie szaleje choroba, ludzie umierają a firmy mierzą się z kryzysem.

Do tego – co na pewno zostanie zapamiętane – negocjacje poprzedził przewlekły spór o to, czy uzależnić wypłatę pieniędzy od praworządności, a częścią tej gry była zapowiedź pozwu Holandii przeciwko Polsce. Mając to na uwadze, świętowanie przy pomocy szampana mogłoby skończyć się bólem głowy. Niemniej jednak szczyt przyniósł kilka ważnych ustaleń. Oto one.

Po pierwsze: brak weta

Do ostatniej chwili nie było jasne, co zrobią rządy Polski i Węgier. Przez ostatnie tygodnie premierzy Mateusz Morawiecki i Wiktor Orban grozili zablokowaniem negocjacji jeśli wypłata środków z budżetu zostanie uzależniona od kwestii praworządności (co zresztą zostało formalnie zaakceptowane przez unijnych liderów już w lipcu tego roku), rozumianej jako kontrola niezawisłych sądów nad wydatkowaniem środków pochodzących z podatków wszystkich obywateli UE.

Weto oznaczałoby, że ani jedno euro z wartego 750 mld euro Funduszu Odbudowy nie trafi do Polski ani Węgier, a pieniędzmi podzieli się pozostałe 25 krajów Wspólnoty. Ostatecznie nasz kraj również skorzysta ze środków, które co do zasady mają służyć odbudowie gospodarki, którą poturbował koronakryzys.

Zobacz także: mBank webinar odc. 5: Świat inwestycyjny jest dla Ciebie otwarty

- Fundusz Odbudowy podzielony jest na dwie części: jedna dotyczy bezzwrotnych dotacji, a druga - pożyczek. Z pieniędzy, które trafią do Polski, 23 miliardy euro to bezzwrotne dotacje, a ok. 34 miliardów to pożyczki – wyjaśniał money.pl prof. Marian Noga.

Po drugie: budżet na lata

Trzeba pamiętać, że Fundusz Odbudowy to tylko część finansowego tortu. Jednak i tu wachlarz obszarów, w które będzie można zainwestować, jest bardzo szeroki. Wystarczy wymienić Fundusz Rozwoju Obszarów Wiejskich czy Fundusz Innowacji. Inne ważne obszary to np. cyfryzacja i służba zdrowia. Wszystko tak naprawdę zależy od tego, co znajdzie się w Krajowym Planie Odbudowy.

Poza pakietem kryzysowym Unia zgodziła się zasilić ogromnymi kwotami budżet wieloletni. Dla Polski to około 139 mld euro w formie dotacji oraz 34 mld euro w pożyczkach. Patrząc na poszczególne obszary, w ramach polityki spójności Polska otrzyma 66,8 mld euro, 28,5 mld euro ze Wspólnej Polityki Rolnej i 3,5 mld euro z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, który ma umożliwić przejścia od gospodarki opartej na paliwach do gospodarki niskoemisyjnej.

Pieniądze popłyną też do samorządów, dzięki temu nie będzie konieczności zamrożenia inwestycji, które najbardziej odczuwają na co dzień Polacy, bo dotyczą ich najbliższego otoczenia.

Po trzecie: praworządność

Wiele osób zadaje sobie pewnie teraz pytanie: to jak będzie z tą praworządnością? Czy polski rząd ugiął się pod ciężarem oczekiwań pozostałych liderów unijnych? Czy jeśli Unia dowie się, że były polityczne naciski na polskich sędziów, to zakręci kurek z pieniędzmi? Zatem wyjaśnijmy: stosowanie zasady "pieniądze za praworządność" jest nadal w mocy, ale możliwość sięgnięcia po ten mechanizm pojawi się nie wcześniej niż za dwa lata.

Ponadto procedura dotycząca praworządności może być uruchamiana niejako w drugiej kolejności, jeśli inne mechanizmy kontrolne okażą się niewystarczające. Przykładem może tu być instytucja OLAF, czyli Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych, który od 1999 roku zwalcza m.in. nadużycia budżetu. Do tego samo stwierdzenie, że np. doszło o korupcji, nie będzie wystarczające, aby uruchomić procedurę. Potrzebne będzie orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

Po czwarte: to jeszcze nie koniec politycznych wojen

Wielkim błędem jest założenie, że podsumowanie czwartkowych obrad wieńczy cały proces dotyczący uchwalania unijnego budżetu. Tzw. konkluzje ze szczytu to dokument wiążący politycznie, ale niewiążący prawnie. Skutek prawny pojawi się dopiero wtedy, gdy Komisja Europejska wdroży wspomniane ustalenia przy pomocy aktu wykonawczego.

Mało tego, cały budżet musi zostać przyjęty najpierw przez Radę Unii Europejskiej, następnie musi zostać ratyfikowany przez wszystkie 27 państw. W Polsce tej ratyfikacji będzie dokonywał Sejm.

I tu dochodzimy do najważniejszego - o ile trudno przewidywać, że parlament miałby to porozumienie odrzucić, to głosowania mogą pogłębić podziały w koalicji rządzącej. Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro wyraźnie daje do zrozumienia, że nie jest zadowolony z wypracowanego kompromisu.

Po piąte: realna pomoc dla biznesu i samorządów

Nowe rozdanie to nowa szansa dla wszystkich obywateli – osób bezrobotnych, tych, którzy dopiero myślą o rozkręceniu własnego budżetu, a także właścicieli już działających firm. Jak pisaliśmy w money.pl, w poprzedniej siedmiolatce na wsparcie z UE załapało się 33 tys. firm. Jedną z nich jest Biotrem – producent biodegradowalnych naczyń jednorazowego użytku.

- Nikt wcześniej nie zajmował się produkcją naczyń z odpadów rolno-przemysłowych. Skoro chcieliśmy rozwinąć unikatową technologię, musieliśmy zainwestować w badania i rozwój. Zaprojektowanie nowych maszyn umożliwiających wdrożenie na skalę przemysłową, badania surowców – to wszystko wymaga nakładów – mówi money.pl prezes Biotremu Małgorzata Then.

Pierwsze unijne środki firma pozyskała z NCBR. Dotacja wyniosła 6 mln zł i była realizowana z dwoma uczelniami. Dzięki pieniądzom udało się stworzyć prototyp maszyny, która została wykorzystana w pilotażowym zakładzie w Zambrowie. Dofinansowanie sięgało 60 proc. kosztów. Później Biotrem brała dotacje z PARP i Komisji Europejskiej. Dziś firma sprzedaje większość swojej produkcji zagranicę, a 30 proc. do polskich klientów. W 2019 roku obroty spółki wyniosły ok. 3,4 mln zł.

Kolejnym przykładem jest przedsiębiorca Wojciech Wieczorek. Po godzinach jest pasjonatem gór. Kilka lat temu mężczyzna założył firmę Aerosize, która tworzy systemy antylawinowe. Najpierw zapewnił sobie ochronę w Urzędzie patentowym, a potem zaczął szukać pieniędzy na rozwój firmy.

- Jak to zwykle bywa, był pomysł i brak środków. W końcu udało mi się przekonać pewien prywatny fundusz do zainwestowania pieniędzy. Otrzymaliśmy również dofinansowanie środkami unijnymi poprzez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Przygotowanie wniosku zajęło sporo czasu i wymagało sporo pracy, ale jest to jak najbardziej wykonalne. Kiedy już podpisaliśmy umowę, wszystko przebiega bardzo sprawnie – tłumaczy Wieczorek.

Przedsiębiorca podkreśla, że nauczył się sporo na własnych błędach. Obecnie jego produkty walczą o certyfikację. Ww tym sezonie firma planuje zacząć sprzedawać pierwsze kamizelki antylawinowe. Jak tłumaczy Wieczorek, zgłaszają się pierwsi nabywcy.

- Jestem jednak pewny, że projektu nie udałoby się naszemu zespołowi doprowadzić do obecnego etapu bez funduszy Unii Europejskiej – podsumowuje nasz rozmówca.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(152)
Obywatel
3 lata temu
Opozycja smutna bo nie było polexitu i co oni teraz zrobią. Z jakiego powodu wyprowadza ludzi na ulicę :)
polak
3 lata temu
unia bedzie zaciagac pozyczki u bankierow a niewolnicy beda splacac. Polska bedzie placic dlugi innych krajow. Za ulamek PKB oddano wladze dla unii. Nikt przy zdrowych zmyslach by takiej niekorzystnej umwoy nie podpisywal. Elita w anglii ma rozum i broni anglii
Aaron
3 lata temu
Tępi mieszkańcy Polin przyjmijcie wreszcie do wiadomości ze pieniądze, dobra majątek, ziemia, nieruchomości i własność prywatna będą tutaj wkrótce tylko dla Żydów, dla Polakow albo tego co z was zostanie będzie jak mówił premier tysiąclecia, miska ryżu i praca u nowych panów za dochód podstawowy 1200 zł. Miłego dzionka głupie Polaki.
wydarzenie
3 lata temu
roku: wielki powrót ZOMO
Wrad
3 lata temu
Bioterm sprzedaje swoje produkty nie podając informacji, ze to produkt z Polski. Wiedziałem ich naczynia w Szwecji i nie kupiłem. Po co dawać zarabiać komuś, kto się wstydzi kraju pochodzenia?
...
Następna strona