Co czeka kredytobiorców? Wyłapali te słowa Glapińskiego
Adam Glapiński podczas czwartkowej konferencji prasowej zasugerował, że wciąż istnieje przestrzeń do łagodzenia polityki pieniężnej, choć nie jest ona już bardzo duża. Kolejne obniżki stóp procentowych będą stopniowe, po 25 punktów bazowych. Prezes NBP nie udzielił jednoznacznych wskazówek dotyczących możliwej decyzji w listopadzie.
Adam Glapiński odniósł się do kwestii stóp procentowych
Glapiński wskazał na 4,0 proc. jako potencjalny docelowy poziom dla stopy referencyjnej NBP. Gdy bank centralny osiągnie ten poziom, RPP zdecyduje, czy nadal istnieje pole do dalszego łagodzenia polityki. Ekonomiści Santander Banku zwracają uwagę, że prezes praktycznie wykluczył obniżkę w grudniu, twierdząc, że byłoby to sprzeczne z tradycją.
Według analizy Santandera, bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest pauza w listopadzie. Eksperci banku spodziewają się, że inflacja CPI w październiku ponownie znajdzie się powyżej 3 proc. w ujęciu rocznym. Wskaźniki realnej aktywności gospodarczej, takie jak produkcja czy sprzedaż detaliczna, prawdopodobnie wyraźnie się poprawią ze względu na niską bazę i efekty kalendarzowe.
Czynniki ryzyka dla inflacji
Prezes NBP wymienił szereg czynników zwiększających obawy o perspektywy inflacji. Wśród nich znalazł się brak zamrożenia cen energii w 2026 roku. Glapiński stwierdził, że jeśli ceny pozostaną na poziomie wynikającym z obecnych taryf, może to spowodować wzrost CPI o 0,3-0,4 punktu procentowego. Analitycy Santandera nie spodziewają się jednak realizacji tego scenariusza, oczekując, że nowe taryfy nie będą oznaczały wzrostu kosztów dla gospodarstw domowych.
Kolejnym czynnikiem jest zbliżające się wdrożenie systemu ETS2. Według szacunków NBP może to spowodować wzrost CPI o 2 punkty procentowe już w 2027 roku. Efekt ten nie został dotychczas uwzględniony w projekcjach inflacji NBP. Glapiński stwierdził na konferencji, że bank centralny musi zacząć brać ten czynnik pod uwagę.
Prezes NBP wskazał również na szybko rosnący popyt w gospodarce, który nie sprzyja dalszej dezinflacji. Wzrost płac, choć spowalnia, nadal jest zbyt wysoki i proinflacyjny. Wyjątkowo luźna polityka fiskalna ogranicza pole do łagodzenia polityki pieniężnej. Glapiński podkreślił jednak, że zmniejszenie przestrzeni do obniżek stóp procentowych nie oznacza całkowitego zamknięcia drzwi.
Większość członków RPP nadal widzi możliwość redukcji stóp. Obniżki te muszą być jednak ostrożne, aby uniknąć konieczności ponownego podnoszenia stóp. Ekonomiści Santandera wskazują, że dotychczasowe obniżki stóp w sumie o 125 punktów bazowych od początku roku są już w ocenie banku centralnego znaczącym złagodzeniem polityki pieniężnej. Nowa projekcja inflacji, która zostanie opublikowana w listopadzie, prawdopodobnie uwzględni wpływ trzech ostatnich obniżek stóp NBP oraz niższe założenia dotyczące cen energii.
