Dla zdrowia Kowalski musi sięgać do kieszeni. Częściej niż sąsiedzi

Na zdrowie przeciętnego Kowalskiego rocznie trafia średnio 2,5 tys. zł ze środków publicznych, a ponad 700 zł ów Kowalski dokłada z własnej kieszeni - wynika z wyliczeń Eurostatu. Udział wydatków prywatnych na zdrowie, w tym na leki, jest w Polsce relatywnie wysoki na tle innych państw. Wobec długich kolejek do lekarzy często pomocy szukamy w aptece.

Rejestracja do poradni wydatki na zdrowie Przez długie kolejki do lekarzy specjalistów wielu Polaków decyduje się na prywatne wizyty lub szuka pomocy w aptece.
Źródło zdjęć: © East News

Pod koniec września GUS opublikował Narodowy Rachunek Zdrowia za 2018 rok. Dowiedzieliśmy się z niego, ile wydaliśmy na zdrowie. W środę unijny urząd statystyczny Eurostat podał natomiast takie dane dla wszystkich krajów UE. Możemy zatem porównać, jak wypadamy na tle innych państw.

Zacznijmy od tego, że wydatki na zdrowie w Polsce można podzielić na publiczne (prawie 96 mld zł) i prywatne (38,3 mld zł). Wydatki publiczne są pokrywane przede wszystkim ze składek na ubezpieczenie zdrowotne.

Jak podaje Eurostat, wydatki na zdrowie jednego Polaka wyniosły średnio 3 535 zł rocznie, z czego 2 527 zł pochodziło z środków publicznych, a 722 zł przeciętny Kowalski dołożył z własnej kieszeni. Reszta, czyli ponad 280 zł, to pozostałe nakłady prywatne (np. finansowane przez firmy albo z dobrowolnych ubezpieczeń zdrowotnych).

Co jeśli polski rząd zawetuje unijny budżet? Wiceminister tłumaczy

Udział wydatków prywatnych wynosi w Polsce prawie 29 proc. i jest relatywnie wysoki w porównaniu z innymi krajami. Dla porównania, na Słowacji to 20 proc., w Czechach - 17 proc., a w Niemczech - 15 proc.

"Kłopot z dostępnością świadczeń, szczególnie jeśli chodzi poradnie specjalistyczne, powoduje, że wielu Polaków szuka pomocy poza kanałem publicznym" – mówi Wojciech Wiśniewski z think tanku Public Policy.

Wydatki na zdrowie

Jeszcze przed wybuchem pandemii Polacy wydawali relatywnie dużo środków prywatnych na ochronę zdrowia, co pogłębiało nierówności w tym obszarze. Jednak w przypadku leczenia poważnych chorób, przeciętny Kowalski jest zależny od systemu publicznego, a ten przez epidemię znalazł się w zapaści.

"Narodowy Bank Polski wskazuje, że przeciętny obywatel w Polsce ma kilka do kilkunastu tysięcy złotych oszczędności. To oznacza, ze jeśli chodzi o leczenie poważnych chorób, np. onkologicznych, Polacy są zależni od sprawności systemu publicznego" – mówi Wiśniewski.

Nawet przy względnie dużych wydatkach prywatnych jesteśmy w europejskim ogonie pod względem całkowitych środków przeznaczanych na ochronę zdrowia. Wynoszą one zaledwie 830 euro na mieszkańca, co stawia nas na trzecim miejscu od końca na 32 kraje ujęte w zestawieniu. Przed Bułgarią i Rumunią.

Natomiast jeśli przeliczymy euro na standard siły nabywczej, który eliminuje różnice w cenach i pozwala na lepsze porównania między krajami, wówczas znajdujemy się o dwa oczka wyżej - na piątym miejscu od końca.

wydatki na zdrowie

To dane z 2018 roku, kiedy wydatki na zdrowie ze środków publicznych wyniosły w Polsce mniej niż 5 proc. PKB, wobec średniej w UE na poziomie 7,8 proc. PKB. Pewnym pocieszeniem może być fakt, że do 2024 roku odsetek ten ma w Polsce wzrosnąć do 6 proc. Niestety, nawet wówczas będziemy poniżej unijnej średniej z 2018 roku.

Trzeba też zaznaczyć, że w 2018 roku wydatki prywatne na ochronę zdrowia zmniejszyły się o 1,4 mld zł w porównaniu z poprzednim rokiem. Towarzyszył temu wzrost wydatków publicznych o 5,5 mld zł.

Lek na całe zło

Gdzie zostawiamy nasze prywatne pieniądze? Na przykład w aptekach. Dane OECD pokazują, że w porównaniu z innymi krajami, Polacy stosunkowo dużo dokładają do leków. Średnio aż 64 proc. wydatków na farmaceutyki w Polsce pochodzi z prywatnej kieszeni. Wyprzedzają nas jedynie Rosjanie i Litwini, gdzie odsetek ten jest większy. Dla porównania, w Czechach to 42 proc., na Słowacji 29 proc., a w Niemczech - zaledwie 16 proc. 

"Udział wydatków prywatnych na leki w Polsce jest relatywnie wysoki. Chodzi przede wszystkim o leki bez recepty, co też może być spowodowane często niewielką dostępnością świadczeń czy konsultacji u lekarza rodzinnego albo u specjalisty. Ludzie szukają odpowiedzi na swoje dolegliwości tam, gdzie mają najbliżej, czyli w aptece" - ocenia Wiśniewski.

Wydatki na leki

Wzrost publicznych nakładów nie załatwi wszystkiego. Potrzebna jest też dobra organizacja. Przykładem mogą być Czechy, gdzie pojęcie kolejki do lekarza praktycznie nie istnieje, a przynajmniej tak było przed wybuchem epidemii.

"Z punktu widzenia dostępu do ochrony zdrowia Czechy są rozwiązaniem modelowym w naszej części świata. Wcześnie zidentyfikowali wyzwania kadrowe. Scentralizowali leczenie w wielu zakresach, jednocześnie zapewniając bardzo dobry transport pacjentów do ośrodków. Postawili też na analizę danych i na długoterminowy rozwój” - zauważa ekspert Public Policy.

Środki publiczne przeznaczone na zdrowie to w Czechach 6,3 proc. PKB, wynika z danych Eurostatu za 2018 rok (podczas gdy w Polsce było to niecałe 5 proc.). Jednocześnie udział wydatków prywatnych jest tam mniejszy. Natomiast publiczne środki ze składek na ubezpieczenie sięgnęły w Czechach 5,3 proc. PKB, podczas gdy w Polsce - 3,9 proc.

Wybrane dla Ciebie
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Zakaz kupowania aut spalinowych od 2030 roku dla firm. Branża ostrzega
Zakaz kupowania aut spalinowych od 2030 roku dla firm. Branża ostrzega
Kryptowaluty w Polsce. Prokuratura wykonuje ruch
Kryptowaluty w Polsce. Prokuratura wykonuje ruch
PKP Cargo żąda ogromnego odszkodowania. Grozi pozwem
PKP Cargo żąda ogromnego odszkodowania. Grozi pozwem
Rosyjski gaz płynie do Chin. Pekin ignoruje amerykańskie sankcje
Rosyjski gaz płynie do Chin. Pekin ignoruje amerykańskie sankcje
LOT przejmie inną linię? "Łakomych kąsków zostało niewiele"
LOT przejmie inną linię? "Łakomych kąsków zostało niewiele"
Bruskela reaguje na słowa Muska. "Zwyczajnie bzdurne"
Bruskela reaguje na słowa Muska. "Zwyczajnie bzdurne"
Polskie satelity w kosmosie. Premier pokazał zdjęcie
Polskie satelity w kosmosie. Premier pokazał zdjęcie
Firma z Wrocławia przejmuje francuskiego dystrybutora
Firma z Wrocławia przejmuje francuskiego dystrybutora
Były minister aktywów państwowych ma nową pracę
Były minister aktywów państwowych ma nową pracę