W poniedziałek odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Rady Ministrów w związku z sytuacją powodziową. Najbardziej dramatyczna sytuacja jest na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Rząd zdecydował o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej na obszarze części województw dolnośląskiego, opolskiego oraz śląskiego.
Podczas posiedzenia sztabu kryzysowego premier Donald Tusk odniósł się do pracy strażaków, którzy - jak wskazał - dzień i noc pracują, aby chronić ludzi, ich dobytki i zniwelować skutki powodzi.
Minister spraw wewnętrznych i administracji zwrócił się do mnie o wygospodarowanie środków jeśli chodzi o nadgodziny dla strażaków. Chcę zapewnić, że, nie tylko w odniesieniu do strażaków, ale będę prosił o ewidencję ze strony wszystkich służb, które pracują na wałach, żeby do nich trafiło to wynagrodzenie wynikające z nadgodzin - powiedział premier.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tusk dodał, że zwróci się z prośbą do dowódców jednostek, żeby wspomniane środki trafiły do odpowiednich osób, które cały czas pracują, aby walczyć ze skutkami żywiołu.
Strażacy przyjechali z całej Polski
W niedzielę na terenie ośrodka szkoleniowego straży pożarnej w Sieradzu powstała Doraźna Baza Koncentracji Sił i Środków Centralnego Odwodu Operacyjnego.
Do bazy w niedzielę dotarło ponad 120 strażaków (ok. 30 zastępów) z województw: kujawsko-pomorskiego, warmińsko-mazurskiego i podlaskiego. Jak wyjaśnił rzecznik łódzkiej PSP, koncentracja strażaków w Sieradzu ma na celu skrócenie czasu ich dojazdu do rejonów na południu kraju, gdzie mogą być potrzebni w związku z zagrożeniem powodziowym.