Bezpośrednim impulsem do wystosowania listu do premiera było porozumienie władz i pracowników Grupy Tauron po tygodniowych rozmowach. Władze spółki zgodziły się jeszcze w lipcu wypłacić górnikom dodatkowe pieniądze.
Nie wszystkim jednak porozumienie się spodobało. Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80" poinformował, że porozumienia nie akceptuje. Związkowcy chcą bowiem stałych podwyżek, a nie jednorazowych wypłat.
"Sytuacja w górnictwie grozi wybuchem kryzysu, któremu towarzyszyć będą niepokoje społeczne na wielką skalę. Pierwsze symptomy są widoczne w części zakładów" - napisała górnicza "Solidarność" do szefa rządu.
Bogusław Hutek, przewodniczący górniczej Solidarności, mówił w RMF, że w sprawie problemów górnictwa wysyłał często listy do premiera - i odpowiedzi nie było. Liczy jednak, że teraz będzie inaczej. Chociażby z tego względu, że Mateusz Morawiecki ma wystartować w wyborach z Katowic.
- Skoro pan premier ma być "jedynką" w Katowicach, to niech się zainteresuje problemami górnictwa. Propaganda sukcesu doprowadziła do tego, że jak ktoś cały czas mówi, że jest dobrze w Tauronie, czy w PGG, czy wszędzie, że jest bardzo dobrze, że jest fajnie, że są zyski i się tym wszystkim chwali. No to ludzie chcą w tym miodzie uczestniczyć - zauważa Bogusław Hutek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl