Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Malwina Gadawa
Malwina Gadawa
|

Grządki w centrum miasta. Znaleźli sposób na drogie warzywa

26
Podziel się:

Ponad 20 zł za kilogram papryki, nawet 30 zł za kilogram pomidorów, czy rekordowa cena cebuli dobijająca do granicy 5 zł za kilogram - ceny warzyw wystrzeliły. Nie dziwi więc, że ogrody społeczne zyskują na popularności. W dużych miastach brak ogródka działkowego nie będzie już problemem.

Grządki w centrum miasta. Znaleźli sposób na drogie warzywa
Sadzenie roślin podczas otwarcia Ogrodu Społecznego przy Magistracie w Krakowie (PAP, Łukasz Głogulski)

Stolica Małopolski ruszyła właśnie z programem "Jadalny Kraków", który ma promować m.in. miejskie rolnictwo oraz tworzyć lokalne łańcuchy dostaw na podstawie podkrakowskich producentów zdrowej żywności.

Kraków stawia na miejskie rolnictwo

Magistrat przekonuje, że Kraków, podobnie jak wiele innych miast, boryka się z konsekwencjami zmian klimatycznych, z problemem zaopatrzenia w żywność i energię. Receptą na to może być właśnie miejskie rolnictwo.

To ma być nasza odpowiedź na aktualne problemy, także te dotyczące wysokich cen warzyw. Już w wielu miejscach w Europie farmy miejskie pozwalają mieszkańcom na zaspokojenie potrzeb żywnościowych i co ważne wpływa to na zmniejszenie śladu węglowego, który generują dostawy żywności - mówi money.pl Katarzyna Przyjemska-Grzesik z Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Po raz pierwszy przed podwyżkami cen nie można uciec. Co nie zdrożało? "Nic. To jest trudna sytuacja"

Kraków planuje stworzyć farmę miejską, na której uprawiane byłyby sezonowe warzywa i owoce. Według wstępnych planów urzędników mowa o zagospodarowaniu terenu o wielkości od jednego do nawet pięciu hektarów.

- Będziemy udostępniać miejskie tereny także mieszkańcom Krakowa, którzy będą się organizować i wspólnie będą chcieli tworzyć ogrody społeczne. Ludzie coraz częściej interesują się tego typu projektami, ponieważ mogą mieć tańszą żywność, a co ważne wiedzą skąd pochodzą owoce i warzywa. I tezy o tym, że nie da się uprawiać zdrowej żywności w mieście, są błędne. Mamy wyniki badań gleby przeprowadzonych przez ekspertów z Uniwersytetu Rolniczego i one potwierdzają, że ekologiczna żywność w mieście to nie żaden mit - dodaje Katarzyna Przyjemska-Grzesik.

Grządki z pomidorami i zielenina. Tak się dzielą warzywami

Na wrocławskim osiedlu Ołbin już od kilku lat działa ogród społeczny. Powstał na terenie użyczonym przez rodzinny ogród działkowy.

Bruno Zachariasiewicz z Fundacji "Plastformers", który działa przy tym projekcie w rozmowie z money.pl przyznaje, że takie ogrody cieszą się coraz większą popularnością.

- Jest wiele nasadzeń od tych wieloletnich po jednoroczne. Pomidory są bardzo popularne, ale sałata i zieleninka też są rozchwytywane. System jest prosty. Jeżeli jest wolna grządka, to każdy mieszkaniec, który się zgłosi, może ją zagospodarować. Wystarczy kupić nasiona, a potem się uprawą opiekować i zbierać plony - tłumaczy Bruno Zachariasiewicz.

Zresztą wrocławski magistrat chce, żeby wspólne uprawianie warzyw, kwiatów, owoców czy ziół stało się jeszcze łatwiejsze. W Wydziale Klimatu i Energii pracują nad ustaleniem procedury zakładania ogrodów społecznych. Powstanie też mapa terenów, które można przeznaczyć na takie ogrody.

- Najczęściej osoby, które chciałyby założyć ogród społeczny, nie wiedzą, od czego zacząć i do kogo się zwrócić. Chcemy to zmienić, stworzyć procedurę, która krok po kroku przeprowadzi przyszłych ogrodników przez proces utworzenia ogrodu - informuje na urzędowej stronie Małgorzata Bartyna-Zielińska z Wydziału Energii i Klimatu w Urzędzie Miejskim Wrocławia.

Miasta nie są w stanie same się wyżywić

Doktor Małgorzata Świąder z Uniwersytetu Przyrodniczego w rozmowie z money.pl tłumaczy, że aktualnie istnieje wiele różnych podejść do rolnictwa miejskiego. Chodzi o rolnictwo na poziomie gruntu, na dachach, czy hydroponikę.

- Jak wskazują aktualne badania, miasta nie są w stanie same się wyżywić. Wynika to przede wszystkim z zagospodarowania przestrzeni - wysokiego poziomu urbanizacji, dominacji powierzchni nieprzepuszczalnych, a także wysokiej gęstości zaludnienia w miastach. Co więcej, nasze aktualne nawyki żywieniowe także nie sprzyjają samowystarczalności żywnościowej - tłumaczy dr Świąder.

Współnie z dr Martą Syllą oraz badaczami z projektu FoodSHIFT230 przeprowadził analizy dotyczące samowystarczalności dla obszarów funkcjonalnych (miasto plus jednostki sąsiadujące, których mieszkańcy korzystają z miasta).

- Badania wykazują, że w przypadku przejścia na dietę wegetariańską niektóre obszary funkcjonalne są w stanie zaspokoić potrzeby żywieniowe (zachowując aktualną kaloryczność) swoich mieszkańców, np. Wrocław, Ostenda (Belgia) czy Berlin (Niemcy). Jeśli chodzi o przyszłość, cóż wiele zależy od sposobu zarządzania miastami, w których, jak przewiduje ONZ zamieszkiwać będzie do 58 proc. ludności do 2070 roku - tłumaczy naukowiec z Uniwersytetu Przyrodniczego.

Czy w centrach często zakorkowanych miast da się wyprodukować zdrową żywność?

- Jak wskazują badania, np. przeprowadzone dla Berlina, faktycznie uprawa żywności w ścisłym centrum w glebie może nie być bezpieczna. Dlatego zaleca się uprawę żywności w donicach podwyższonych z nawiezioną glebą. Należy jednak pamiętać, że zawsze warto sprawdzić poziom zanieczyszczenia gleby w specjalistycznych laboratoriach, które odpowiedzą na pytanie, czy uprawa żywności w glebie w danym miejscu jest bezpieczna, czy nie. Takie badania można przeprowadzić np. w Centrum Analiz Jakości Środowiska Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu - tłumaczy ekspertka.

Malwina Gadawa, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(26)
WYRÓŻNIONE
Wsiok
2 lata temu
A jaki będzie finał tej zabawy? Taki jak z miejskimi pasiekami na dachach wieżowców. Większość mieszczuchów bladego pojęcia nie ma o uprawach no bo niby skąd mają to znać jak pomidory są z biedronki/lidla/dino, lub warzywniaka. Ja mam trochę gleby i uprawiam wszystko co jest mi potrzebne i od lat nie kupiłem jednego jabłka/śliwki/gruszki/pomidora/brzoskwini/ogórka, czy czego tam jeszcze. Nawet całymi kilogramami rozdaję znajomym, ale .... to wymaga najpierw wiedzy, potem pracy i to trzeba lubić. Pasiekę też mam i nawet znajomym dałem parę rodzin pszczelich, innym sprzedałem i co? po 3-4 latach zamiast mieć co najmniej 10 rodzin, oni bez wyjątku nie mieli ŻADNEJ!!! rodziny. Wszystko im padło. No bo przecież pszczoła jak ma ul, to powinna znosić miód, a może nawet zawiadomić tego "pszczelarza" że ul już pełny miodu. Ale jest kasa, padło hasło że wracamy do korzeni to huuura, paru urzędasów zyska zatrudnienie, bo przeca nie odbędzie się bez koordynatorów/inspektorów i innych bladego pojęcia o uprawie roli nie mających urzędasów.
majka
2 lata temu
Za czasow PRL nikt nie myslal zima o pomidorach ....jadlo się kiszona kapustę.jablka, zaradne kobiety robiły same surówki w słoikach na zimę.
Zielarz
2 lata temu
Uśmiałem się.. rolnicy sprzedają swoje produkty za drobne.(około 20%ceny w sklepie )dlatego też hodowanie ziemniaków, czy niektórych owoców jest bez sensu. Powiem wam tak.. jabło eko w hurcie kosztuje 1zł u producenta... nie ten szmelc w sklepie.Co do szklarni..wszystko zostało wykończone u nas w kraju żeby można było importować z zagranicy. Całe zagłębie szklarni w lubelskiej latami stały i rdzewiały bo zrobione wszystko żeby nie funkcjonowały ( począwszy od specjalnych podatków za ogrzewania) Aktualnie do wszystkiego doszła wysoka cena energii ciepła. Sam pomysł krakowski funkcjonuje w rosji od dłuższego czasu.. Jeszcze jeden drobiag na "hydroponice" niech sobie pani profesor kwiaty hoduje a nie żywność.To się trzeba w czoło puknąć
NAJNOWSZE KOMENTARZE (26)
Jfhg
2 lata temu
Ten artykuł to kpina wobec ludzi kturzy znają się na uprawach
Jędruś
2 lata temu
Do będzie gdzie chodzić na warzywa nocą.
Bollo
2 lata temu
Duże ceny? Serio? Duże? To i duży talent dziennikarski chyba...
nieeeee
2 lata temu
Ogrody społeczne ? to juz nawet do tego doprowadzily rzady PiSu ? :-)
set
2 lata temu
Zamienią wodę czy słońce w warzywko? Nie , tu trzeba chyba kociej kupy.
...
Następna strona