- Obecne spowolnienie gospodarcze działa na korzyść np. sieci dyskontowych, które są postrzegane przez konsumentów jako najtańsze sklepy na rynku. Nie jest to do końca prawdą, ale sieci dyskontowe korzystają na takiej percepcji cenowej – komentuje Rudnicki w rozmowie z PAP Biznes. Przypomnijmy, że według analizy firmy ASM Sales Force Agency najtańszą siecią handlową był w styczniu Auchan. Drugi był Lidl, a trzeci Kaufland. Dopiero na 12. miejscu znalazła się Biedronka.
- Oprócz dyskontów zyskuje też sieć Dino, która ma unikalny format, dobrze wpisuje się w oczekiwania konsumentów i prowadzi konsekwentną strategię ekspansji. Dino otwiera się w mniejszych miejscowościach i jeśli jest tam kilka sklepów niezależnych czy franczyzowych, to nie są one w stanie cenowo konkurować z Dino, nie mówiąc o takich kwestiach, jak szerokość asortymentu – dodaje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
I zwraca uwagę, że nie tylko Dino zwiększa swoją obecność w mniejszych miejscowościach. W wielu lokalizacjach sieć ta konkuruje z Biedronką. - Nie jest oczywiste, czy w takich sytuacjach wyłania się wyraźny zwycięzca – ocenia Rudnicki.
Zyskują też dyskonty niespożywcze
Jego zdaniem spowolnienie gospodarcze sprzyja też segmentowi dyskontów niespożywczych. - Obecne trendy wspierają graczy niskocenowych, a Pepco czy Action, w porównaniu do mainstreamowych konkurentów, są tańsze. W sytuacji, gdy konsument jest bardzo mocno świadomy ceny i szuka oszczędności, takie koncepty zyskują – tłumaczy.
W opinii Patryka Rudnickiego na popularności mogą też zyskać sklepy franczyzowe. - Sytuacja sklepów niezależnych jest bardzo trudna i nawiązanie współpracy z operatorami franczyzowymi może być dla nich dobrym rozwiązaniem – ocenia.
I dodaje, że firmy sprzedające zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i w internecie, takie jak sieci CCC i LPP, muszą być coraz bardziej skoncentrowane na rozwoju oferty internetowej. Z drugiej jednak strony nie mogą zapominać o sklepach stacjonarnych.
- Muszą wciąż dbać o doświadczenie konsumenta w sklepie fizycznym, zastanawiać się czy jest możliwość poprawy efektywności, zwiększania liczby sklepów, czy też optymalizowania ich powierzchni – ocenia Rudnicki.
Trudny 2022 rok
Produkt krajowy brutto w IV kwartale 2022 r. zmniejszył się o 2,4 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 0,4 proc. – wynika z danych GUS. Jak podkreślała w ubiegłym tygodniu Monika Kurtek z Banku Pocztowego, gospodarka spowalnia, bo spadają realne dochody i konsumpcja. Eksperci banku ING prognozują wzrost PKB w 2023 roku na 1 proc.
Średnioroczna inflacja w 2022 roku sięgnęła natomiast 14,4 proc. W tym roku drożyzna ma powoli hamować.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj